22-letni nożownik, który w lipcu zabił kobietę na gdyńskim Witominie, zamiast do więzienia trafi do szpitala psychiatrycznego. Lekarze, którzy obserwowali go przez półtora miesiąca, uznali, że w chwili popełniania przestępstwa był niepoczytalny.

Tragedia wydarzyła się 31 lipca na Witaminie w Gdyni. 22-letni Łukasz C. czekał na ławce na 39-letnią kobietę przed blokiem, w którym mieszkała. Gdy wychodziła z mężem z domu, podszedł i zadał jej jeden cios nożem, który okazał się śmiertelny. Po zabójstwie mężczyzna ukrywał się przez dwa dni. Policja zatrzymała go podczas koncertu na Przystanku Woodstock w Gdyni. Zarówno policjanci, jak i lekarze mieli wątpliwości co do stanu jego zdrowia psychicznego. Biegli skierowali go więc na kilkutygodniową obserwację psychiatryczną. Teraz lekarze wydali orzeczenie, z którego wynika, że młody nożownik w trakcie popełniania zarzucanego mu czynu był niepoczytalny. – Będziemy wnioskować do sądu o umorzenie postępowania i umieszczenie mężczyzny bezterminowo w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym – powiedział Witold Niesiołowski, prokurator Prokuratury Rejonowej w Gdyni. Oznacza to, że Łukasz C. nie stanie przed sądem.