W Polsce ma stacjonować dywizjon amerykańskich samolotów wielozadaniowych F16 i transportowych Hercules. Taką decyzję mają ogłosić w środę w Waszyngtonie prezydenci Polski i USA. Amerykanie są także zainteresowani gazem łupkowym i elektrownią atomową na Pomorzu.
W dniach 8-9 grudnia polski prezydent złoży wizytę w Stanach Zjednoczonych. Tematami rozmów Komorowskiego z prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą będzie współpraca militarna i energetyczna, a także kwestia zniesienia wiz dla Polaków udających się do USA.

O tym, że jest możliwość, by w naszym kraju stacjonowały amerykańskie samoloty F-16 i Hercules mówił także przed ostatnim szczytem NATO w Lizbonie szef MON Bogdan Klich. Według ministra amerykańskie samoloty mogłyby przybyć do Polski w 2013 r.
Polski prezydent zamierza poruszyć też w rozmowie z amerykańskim przywódcą kwestie współpracy energetycznej, mowa będzie m.in. o złożach gazu łupkowego na Kaszubach, którymi zainteresowani są Amerykanie. USA interesują się także sprzedażą w Polsce najnowszych technologii. – W tym kontekście może być poruszona sprawa elektrowni atomowej, bo są oferenci zainteresowani budową elektrowni atomowej, w tym m.in. z USA – ujawnia rozmówca PAP.

Przestańcie już żebrać o te wizy. To upokarzające i uwłaczające godności. Róbmy interesy z Ameryką, korzystne dla nas. Kropka.
Po co mrzonki o „rotacyjnym” stacjonowaniu amerykańskich f16?
Historia jeszcze nie nauczyła nas że samemu trzeba zadbać o swoje państwo?
Popatrzcie na taką Szwecję, która mniej pieniędzy od Polski. Ale ma 200 nowoczesnych samolotów bojowych.
ps.
A ten dywizjon – to co to znaczy: 5, 15 czy 100 samolotów?
Czy jest ktoś w tym kraju kto rozumie słowo „dywizjon” (amerykańskich f16)?