Pomorski Sanepid wykrył dwa przypadki trującego alkoholu z Czech. Alkohol przyniosło do badani dwoje Słupszczan. W obu przypadkach spirytus z Czech okazał się śmiertelnie trującym alkoholem metylowym.
Pomorski Sanepid od kilku tygodni bada bezpłatnie alkohole z Czech, przywiezione z wakacyjnych podróży.
Spirytus z niemal całkowicie opróżnionej butelki na szczęście nie został wypity. Jego właściciele zużyli go do domowych nalewek, które miały być wypite w rodzinnym gronie podczas świąt. Sanepid powiadomił już właścicieli skażonego alkoholu, że w domowej spiżarni zamiast nalewek mają silną truciznę. Pracownicy Sanepidu apelują jednak do wszystkich smakoszy regionalnych trunków o rozsądek.
Na trop być może skażonego alkoholu wpadł nie tylko Sanepid, ale także Słupska policja. Za posiadanie i handel nielegalnym alkoholem przestępcy za Słupska grożą trzy lata więzienia. Gdyby jednak spirytus okazał się trucizną kara może być nawet trzykrotnie wyższa.