W tym roku na początku lipca letnia aura nas niestety nie rozpieszczała. Nie było typowej plażowej pogody, może przez kilka dni. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w rozmowach z turystami było więcej chwalących niż narzekających – pisze Ewa Horanin z Łeby.
Sposób wypoczynku naszych rodaków bardzo się zmienił. Goście chwalili bardzo dobrze rozwinięta infrastrukturę, różnorodność spędzenia wolnego czasu (parki rozrywki , muzea , rejsy po morzu i jeziorze , ścieżki rowerowe, parki linowe, parki gokartowe). To wszystko przygotowali miejscowi przedsiębiorcy.
Dlatego też deszczowe i chłodne dni nie przeszkodziły turystom w poznaniu atrakcji miasta. Łeba, od lat przyciąga bowiem zorganizowanymi atrakcjami, jak i również niesamowitym położeniem – wśród lasów sosnowych, otulona w dwa duże jeziora , piękną czystą plażę, przecięta wstęgą rzeki Łeby i oczywiście unikatowymi wydmami ruchomymi.
Niestety Bałtyk to nie Śródziemne i trzeba być przygotowanym na różną pogodę. Ci, którzy kochają polskie wybrzeże (a wierzcie mi jest ich nie mało), dobrze o tym wiedzą. Dlatego też oprócz wylegiwania się na plaży, warto zapytać gospodarza obiektu w którym się wypoczywa, co warto zobaczyć, gdzie wyjechać, tam gdzie dzieją się wydarzenia dla oczu i duszy.
Każdemu kto wybiera się na rodzime wakacje polecam poszperanie w przewodnikach, poczytanie w Internecie, zadzwonienie do lokalnej informacji turystycznej.
Wypoczynek nad polskim morzem może być nie tylko atrakcją, rodzinnymi wczasami ale i również poznanie kultury kaszubskiej, wypadem nad przepiękne jeziora z koszyczkiem biwakowym, zwiedzeniem historycznych miejsc Pomorza. Codziennie w różnych miejscowościach naszej krainy dzieją się rzeczy ważne, a to jarmarki, odpusty, zabawy na świeżym powietrzu.
Polecam również stronę na Facebooku Lokalna Organizacja Turystyczna „Błękitna Kraina”, która to strona jest nie tylko poświęcona Łebie ale całej naszej pomorskiej, urokliwej ziemi.
Ewa Horanin