fot. GK

Kontrowersyjna sesja rady miasta rozpoczęła tegoroczne Lęborskie Dni Jakubowe. Edmund Głombiewski, wyróżniony przez radę nagrodą honorową „Lęborski Lew”, odmówił przyjęcia statuetki. To pierwszy taki przypadek w historii.

fot. GK

Co roku przed lęborskim jarmarkiem wręczane są honorowe wyróżnienia rady miasta dla najbardziej zasłużonych w rozwój i promocję miasta mieszkańców lub instytucji. W tym roku nagrody przyznano artyście Krzysztofowi Grzesiakowi oraz radnemu powiatowemu Edmundowi Głombiewskiemu, który jest także prezesem fundacji prowadzącej lęborskie hospicjum.

W imieniu męża nagrodę-statuetkę odebrała Cecylia Grzesiak, która w zamian przekazała włodarzom tomiki poezji. Gdy przyszło do wręczania Lwa Głombiewskiemu, ten wystąpił na mównicy i przeczytał oświadczenie, w którym stwierdzał m.in., że dotarły do niego informacje o niejednogłośnym przyznaniu mu wyróżniania. Powodu upatruje w swojej obecnej działalności politycznej, której nie ma zamiaru się wstydzić. Jest radnym PiSu, a koalicja rządząca w mieście opiera się na działaczach Platformy Obywatelskiej. Przeświadczony o potrzebie jednogłośnego przyznawania Lęborskie Lwa, wyszedł z sali rajców bez dodatkowego komentarza.

1 KOMENTARZ

  1. Przeświadczony o potrzebie jednogłośnego przyznawania Lęborskie Lwa…

    co za typ !

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.