fot. archiwum

Zamiast Biedronki w Łebie powstanie market innej sieci. Mieszkańcy chcą, aby konsekwencje za to poniósł burmistrz Andrzej Strzechmiński. O jego losie zadecydują w referendum, które planowane jest na początek kwietnia.

Mieszkańcy Łeby zebrali 400 podpisów pod wnioskiem o referendum w ich nadmorskiej miejscowości. Chcą w ten sposób wypowiedzieć się w kwestii odwołania burmistrza Andrzeja Strzechmińskiego, który ich zdaniem nieodpowiednio zarządza miastem.

fot. archiwum

Petycja z podpisami skierowana została już do Państwowej Komisji Wyborczej w Słupsku, która przeliczyła głosy. Dlatego jedyne co pozostało w tym temacie to ogłoszenie terminu referendum. Liczy się także frekwencja, gdyż aby jego wynik był wiążący w kwestii tej wypowiedzieć się musi co najmniej 1250 mieszkańców Łeby.

Wśród wielu zarzutów stawianych obecnemu burmistrzowi na pierwszym miejscu stawiany jest brak Biedronki w Łebie. Sytuację dodatkowo spotęgował fakt, iż popularny w Polsce sklep został postawiony w odległym o 15 km Wicku. Natomiast w Łebie sytuacja jest już przesądzona, gdyż na sprzedanej przez miasto działce, gdzie potencjalnie stanąć miała właśnie Biedronka, powstanie market innej sieci, która już nabyła działkę w drodze przetargu.

Mieszkańcy zbulwersowani są lekceważeniem ich oczekiwań, ale także martwią się o dalsze życie w kurorcie. Ceny w Łebie są wysokie i to nie tylko w sezonie, gdyż tuż po nim z reguły nie zostają ani trochę obniżone. Ponadto, ich zdaniem każdy inny market oferuje produkty dużo droższe niż te, które można kupić w Biedronce. A na tym ucierpią zarówno turyści, jak też oni sami.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.