Zażywanie tabaki to jeden z najsłynniejszych kaszubskich zwyczajów. Według szacunków przemysłu tytoniowego używkę tę stosuje ponad 100 tysięcy mieszkańców naszego regionu. W Chmielnie odbyły się Mistrzostwa Polski w zażywaniu tabaki.

Mistrzostwa po raz dziewiąty zorganizował Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Chmielnie. – Jak co roku przybędą do nas wielbiciele tabaki z całych Kaszub na rodzinny festyn, którego atrakcją są mistrzostwa w zażywaniu tabaki – mówi Zbigniew Roszkowski, wójt Chmielna. W zawodach startuje kilkanaście osób, a zmagania tabaczników obserwują setki widzów. Nie chodzi jednak o zwykłe wciąganie tabaki. – To coś więcej – wyjaśnia wójt – To również konkurs kaszubskich gawędziarzy, którzy opowiadają anegdoty i kaszubskie witze. Po występie uczestnik konkursu pokazuje jak wciąga tabakę.
– Mistrzostwa podtrzymują i propagują dawny zwyczaj kaszubski, jakim jest zażywanie tabaki. – to symbol odrębności Kaszubów. Zażywają ją od wieków, a poczęstunek tabaką jest wyrazem szacunku dla drugiej osoby, okazaniem radości ze spotkania i pogłębieniem przyjaźni. Słowem, tabaka zbliża ludzi – zapewniają organizatorzy. Kaszubska impreza odbywa się pod patronatem prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej i Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.

Impreza odbyła się na stadionie gminnym. W programie, oczywiście, konkurencja „Chcemë le so zażec”, zawody dla publiczności, m.in. zawody w mieleniu tabaki na czas, muzyka ludowa, a na zakończenie – Madonna Cover Show. Wieczorem setki gości zgromadziła biesiada kaszubska z zespołami Lizard Head i Young & Zgreds.
O zażywaniu
Tabakę Kaszubi z namaszczeniem wsypują do tabakierki zrobionej z rogu i zawsze noszą przy sobie. Przed zażyciem mówią „Chcemë le so zażec”, sypią szczyptę na rękę (między kciuk i wskazujący palec) i mocno pociągają nosem. Zażywanie tabaki jest nie tylko „nałogiem”. Na Kaszubach ma ono znaczenie znacznie głębsze: jest elementem regionalnej kultury, gestem towarzyskim i przede wszystkim wielowiekową tradycją. W wielu zakątkach Kaszub do dziś tabakę zażywa się w kościele podczas nabożeństwa. Ksiądz z ambony rozpoczyna ów rytuał, a wtórują mu wszyscy mężczyźni. Dopiero, gdy skończy ostatni, ksiądz kontynuuje mszę. Ten sympatyczny zwyczaj Kaszubi przenieśli nawet za granicę, np. do Stanów Zjednoczonych i Kanady, gdzie w polskich parafiach do dziś kultywują go pomorscy emigranci.
Proszę o zdjęcia (dużo), wyniki oraz o podanie składu jury. Pozdrawiam serdecznie.