„Pragmatyk z duszą romantyka” – tak krótko można określić Lecha Bądkowskiego, społecznika-polityka, publicystę i pisarza zafascynowanego historią i kulturą Pomorza, który nigdy nie pogodził się z przysłowiem „Pomerania non cantat” (Pomorze nie śpiewa): „Zawsze drażniło mnie przysłowie »Pomerania non cantat«. Drażniło mnie nie dlatego, że było kłamliwe i oszczercze, tylko dlatego, że z wyjaskrawieniem właściwym wszystkim przysłowiom zawierało, niestety, jądro prawdy. A więc dlaczego »non cantat«? Zrobię wszystko co w mej mocy, aby »śpiewało«. Nie chcę, aby moja mała ojczyzna była niemową, biernym przedmiotem historii. Chcę, aby dokonała swego renesansu”.