fot. GK

Blisko pięćdziesięciu żołnierzy z 7. Brygady Obrony Wybrzeża w Słupsku rozpoczęło właśnie misję stabilizacyjną w Bośni i Hercegowinie. Nasi żołnierze będą między innymi szkolić bośniacką armię i  pomagać w zapewnieniu bezpieczeństwa na Bałkanach.

fot. GK
fot. GK

Choć jeszcze kilka tygodni temu wydawało się , że będzie to misja bardzo spokojna. Dziś  zarówno dowódcy jak i żołnierze mają wiele obaw.

– W ostatnich tygodniach w ponad 30 miastach doszło do demonstracji i silnych protestów spowodowanych coraz gorszą sytuacją ekonomiczną. Wszystko wskazuje na to, że protesty będą eskalować – mówi ppłk Krzysztof Karczewski , dowódca VII zmiany kontyngentu wojskowego w Bośni i Hercegowinie

– Wielkim zagrożeniem na Bałkanach są wciąż nie oznakowane pola minowe. Dodatkowo ostatnie powodzie sprawiły, że często miny znajdują się w miejscach, które były już sprawdzane przez saperów – wyjaśnia mjr Tomasz Kosiński, dowódca zespołu łączności.

Większość żołnierzy biorących udział w misji na Bałkanach zgodnie przyznaje, że nie robi tego z przyczyn ekonomicznych. W przeciwieństwie do misji wojennych w Afganistanie czy Iraku w tym przypadku żołd będzie niewiele większy niż w kraju.

– Dla mnie misja jest przede wszystkim sposobem na zdobycie doświadczenia. Mam nadzieje, że zaprocentuje ono w kraju na przykład awansem zawodowym – mówi ppor. Tomasz Zygmunt, szef międzynarodowej grupy Żandarmerii Wojskowej.

Siódma  misja stabilizacyjna na Bałkanach będzie trwała sześć miesięcy. Oprócz polskiego wojska w misji bierze udział ponad 600 żołnierzy z 25 państw.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.