Na dwa lata więzienia skazany został pedofil z Bytowa, który wykorzystał seksualnie cztery nastolatki podczas obozu harcerskiego w Rekowie na Kaszubach. Dariusz M. dobrowolnie poddał się karze.
Oskarżony o pedofilię 30-latek oficjalnie był kwatermistrzem bazy obozowej, a w rzeczywistości konserwatorem. Przy organizacji Akcji Letniej pomagał harcerzom już od kilku lat. W lipcu 2011 r. w stanicy harcerskiej w Rekowie koło Bytowa spędzało wakacje ponad 150 dzieci z całego Pomorza. Podczas kolejnego turnusu opiekunów zaniepokoiły opowieści kilku dziewcząt, które były uczestniczkami obozu. 16-letnia dziewczyna i trzy inne 14-letnie harcerki twierdziły, że mężczyzna dotykał je w miejsca intymne i napastował w namiocie i w łazience. Ich relacjom dał wiarę komendant hufca, który zawiadomił policję.
Bytowska prokuratura postawiła podejrzanemu o pedofilię mężczyźnie trzy zarzuty: doprowadzenie trzech dziewcząt poniżej 15-go roku życia do poddania się innym czynnościom seksualnym, wykorzystanie seksualne 16-latki, a także posiadanie treści pornograficznych z udziałem dzieci. Dariusz M. początkowo nie przyznawał się do winy. Jego zdaniem pomówienia o molestowanie to zemsta za to, że nie pozwalał uczestniczkom obozu palić papierosów i pić alkoholu. Harcerki powtórzyły swoje zeznania podczas rozmowy z psychologiem, a także później w trakcie przesłuchania w sądzie.
– W sądzie podejrzany przyznał się do popełnienia czynów i zaproponował dobrowolne poddanie się karze. Wyrok dwóch lat więzienia jest satysfakcjonujący, dlatego prokurator nie wniesie apelacji – powiedział Ryszard Krzemianowski z bytowskiej prokuratury.
Proces przed Sądem Rejonowym w Bytowie toczył się przy drzwiach zamkniętych. Dariusz M. czeka teraz na uprawomocnienie się wyroku. Dziewięć miesięcy, które spędził już w areszcie, zostanie odjęte od wymiaru kary. Do więzienia pójdzie zatem na 15 miesięcy.
jak tak można! Gdyby moje dziecko padło ofiarą pedofila jak Boga kocham nie ręczyła bym za siebie!