Funkcjonariusze Straży Granicznej w Gdańsku Rębiechowie interweniowali na pokładzie samolotu, który miał wieczorem odlecieć do Liverpoolu. Kapitan postanowił wyrzucić dwóch pasażerów, którzy byli agresywni i lekceważyli polecenia personelu pokładowego.
Dwaj pasażerowie awanturowali się tuż przed odlotem samolotu z Gdańska do Liverpoolu. 21-latek posłuchał funkcjonariuszy, nie stawiał oporu i samodzielnie opuścił samolot. Funkcjonariusze nie ukarali go mandatem, ale pouczyli i odprowadzili do stanowiska odpraw paszportowych. Zajęli się natomiast 28-latkiem z podłódzkiego Tuszyna, który szarpał się i oznajmił, że nie opuści samolotu. Funkcjonariusze obezwładnili go i w kajdankach wyprowadzili na zewnątrz.
To jednak jeszcze bardziej rozsierdziło mężczyznę, który kopał, szarpał i usiłował się okaleczyć. Uspokoił go dopiero kaftan bezpieczeństwa. Prawdopodobnie taką agresję potęgował w nim alkohol – miał prawie 2 promile.
Noc spędził w Pogotowiu Socjalnym dla Osób Nietrzeźwych w Gdańsku. Rano mężczyzna usłyszał zarzut naruszenia prawa lotniczego: „kto nie wykonuje poleceń dowódcy statku powietrznego związanych z porządkiem na pokładzie, podlega karze grzywny” i otrzymał mandat karny w wysokości 500 złotych.