Policjant, który w sierpniu w Łebie jechał na sygnale radiowozem, by zawieźć znajomej obiad, został ukarany. Otrzymał ostrzeżeniem o nieprzydatności do służby na okres 3 lat.
Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku zakończyła postępowanie dyscyplinarne w sprawie policjanta, który 15 sierpnia wjechał radiowozem na sygnale na deptak w Łebie, aby dowieźć obiad do jednego ze sklepów. Przesyłkę odebrała kobieta. Okazało się , że radiowozem, który zarejestrował miejski monitoring, jechał jeden funkcjonariusz. Zdaniem przełożonych użył pojazdu policyjnego niezgodnie z przeznaczeniem. Policjant został ukarany ostrzeżeniem o nieprzydatności do służby na zajmowanym stanowisku na okres 36 miesięcy. Tym samym przez trzy lata nie będzie mógł awansować i nie będzie dostawał premii. Jeżeli w tym czasie popełni kolejne wykroczenie, może zostać wydalony ze służby. Lęborski policjant służy w komendzie powiatowej od 7 lat, obecnie w stopniu starszego sierżanta.