Jest coraz więcej dowodów na to, że w okolicach Bytowa i Miastka grasują wilki. Niedawno drapieżniki zaatakowały hodowlę danieli. Teraz leśnicy alarmują, że wilki dziesiątkują zwierzynę – co kilka dni znajdują zagryzione sarny i jelenie.
Niedawno pisaliśmy o dwukrotnym ataku wilków na hodowle danieli. Tym razem wataha kilkakrotnie zaatakowała sarny i jelenie. – Znaleźliśmy kilka sztuk zagryzionych jeleniowatych. Wszystko wskazuje na to, że zrobiły to wilki – mówi Wacław Turzyński, nadleśniczy Nadleśnictwa Bytów. Ślady wilczych ataków widzieli też leśnicy z Nadleśnictwa Trzebielino. Wilki widzieli także mieszkańcy wsi. Rolnikowi z Masłowiczek w gminie Tuchomie udało się nawet wilka sfotografować. Do zdarzenia doszło w gospodarstwie, które zajmuje się hodowlą koników polskich. Wilk zakradł się do stada, w którym były klacze mające się oźrebić, ale przepędzili go ludzie. Zdaniem leśników wilki mogły na dobre zadomowić się w podbytowskich lasach, ponieważ sygnały o ich obecności docierają od wielu miesięcy.
i barzo fajnie! wilki boja sie ludzi, a jeśli chodzi o jakieś sarny czy inne takie to pełno tego na polach lata, a wilki są na wyginięciu!
wspaniale ze są wilki są to czyściciele chorób popieram ratowanie wilków