Cieszmy się, że nie mamy trzęsień ziemi, wybuchających wulkanów, tajfunów i tym podobnych kaprysów natury. Mamy od czasu do czasu powodzie lub większy, tzn. poniżej minus 20 stopni Celsjusza, mróz. A tak na co dzień spadnie deszcz lub pojawią się mgły. I okazuje się, że jest to wystarczający powód, aby pojawił się dramat, Narodowy dramat. A rzecz dotyczy, w najnowszym wydaniu, problemów z gotowością Stadionu Narodowego zarządzanego, a jakże, przez Narodowe Centrum Sportu do rozegrania międzynarodowego meczu Polska – Anglia.
To historia bohaterskich dzieci z Kaszub, walczących o prawo do nauki religii w języku polskim w zaborze pruskim. Historia zapomniana, ciągle badana i z...