Marek Grechuta pochodził z Zamościa. W Krakowie Ewa Demarczyk dostrzegła jego wielki talent. Jako artysta w oryginalny sposób wyśpiewywał polską poezję. Sam również był poetą. Pomimo nawrotów choroby, wiernie trwał przy swojej publiczności. Pozostał legendą polskiej poezji śpiewanej. W sporcie był wielkim kibicem piłki nożnej. Nie przypadkiem M. Grechucie poświęcono już trzy książki biograficzne.
Przez trzy tygodnie miastem rządzić będą kupcy i artyści. W Śródmieściu Gdańska staną setki kramów i stoisk gastronomicznych. Na odwiedzających będzie czekała też Uliczka...