Polscy rybacy postanowili walczyć o swoje prawa w Brukseli. Na forum Parlamentu Europejskiego domagali się między innymi zwiększenia limitów połowowych dorszy na Bałtyku i wycofania z morza olbrzymich kutrów paszowych, które zdaniem rybaków degradują Bałtyk.
Polscy rybacy złożą do sądu zbiorowy pozew przeciwko rządowi. Domagają się większych limitów połowowych lub rekompensat. Powodem protestu armatorów jest propozycja podziału przyszłorocznego limitu - będą mogli złowić, aż o połowę mniej dorszy niż w tym roku.
Komisja Europejska chce zwiększyć kwoty połowowe dorszy i śledzi na Bałtyku w 2016 roku. W przyszłym roku Polscy rybacy będą mogli wyłowić ponad 20 tys. ton śledzia i podobną ilość dorsza, za to łososia mniej niż dotychczas.
Osiem kutrów należących do Przedsiębiorstwa Połowów i Usług Rybackich Szkuner we Władysławowie w tym roku nie będzie łowić dorszy. To efekt podziału limitów połowowych przyznawanych Polsce przez Unię Europejską. Rybaków czeka całoroczna pauza.
Kwoty połowowe na 2011 rok zostały rozdane. Minister rolnictwa podzielił przyznane Polsce limity na dorsze, łososie, śledzie i szproty na poszczególne kutry i łodzie rybackie.
Komisja Europejska chce niebawem o 15% zwiększyć limit połowu dorszy na Bałtyku. Niestety to jedyna dobra wiadomość dla naszych rybaków. KE planuje bowiem znacznie ograniczyć połowy śledzi, szprotów i łososi.
To historia bohaterskich dzieci z Kaszub, walczących o prawo do nauki religii w języku polskim w zaborze pruskim. Historia zapomniana, ciągle badana i z...