Gol Arkadiusza Gołuńskiego w 20 minucie, po którym Wietcisa objęła prowadzenie, był tylko „wypadkiem przy pracy”, bo zarówno przed, chociaż jeszcze nie tak wyraźną, jak i po tej bramce, przewagę miała Pogoń i tylko kwestią skuteczności naszych atakujących było, jakich rozmiarów będzie ta pierwsza wygrana w wyjazdowym meczu.