Pewien kot o imieniu Stubbs został przed laty burmistrzem alaskańskiego miasteczka Talkeetna. Kiedy w lokalnych wyborach samorządowych wystartowali kandydaci, którzy nie cieszyli się szczególną sympatią wyborców, jeden z mieszkańców, w ramach żartobliwego protestu, zaczął zachęcać innych do głosowania na kota. Pomysł chwycił, a Stubbs został, wprawdzie honorowym, ale jednak burmistrzem.