W Gdańsku znaleziono ciało 39-letniego księdza – wikariusza parafii św. Krzysztofa na Zakoniczynie. Policja ujawnia, że mogło to być morderstwo. Śledztwo prowadzi gdańska prokuratura.
Proboszcz parafii odnalazł ciało duchownego w jego mieszkaniu przy ul. Jaworzniaków. – W czwartek wieczorem na osiedlu Świętokrzyskim w Gdańsku pojawiło się pogotowie i policja – mówią świadkowie zdarzenia. Na miejsce przyjechał prokurator, który zlecił sekcję zwłok 39-letniego księdza.

Dziś rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku ujawniła jej wstępne wyniki. Okazało się, że nie był zgon z przyczyn naturalnych. – Bezpośrednią przyczyną śmierci było uduszenie – twierdzą specjaliści. Nieoficjalnie wiadomo też, że ksiądz miał usta zaklejone plastrem. Policja mówi , że nic nie wskazywało na motyw rabunkowy zabójstwa. Nie wiadomo jednak, czy z mieszkania wikarego zniknęły jakieś przedmioty lub pieniądze. – Badamy okoliczności zdarzenia i motyw zabójstwa – poinformowała prok. Grażyna Wawryniuk. Z przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że ksiądz mógł zostać zamordowany nawet dobę przed odnalezieniem jego zwłok.