Dlaczego na Kaszubach urodzony w czepku, wcale nie jest szczęściarzem? Czy upiory – czyli ludzie uznawani za wieszczych i łopich – naprawdę istniały? Czy to tylko wykwit mitologii czy ludzie z krwi i kości, którzy mieli imiona, nazwiska, rodziny, domy – tego dowiecie się z najnowszej książki Łukasza Kozaka „Upiór. Historia naturalna”.

„Aleksandr Hilferding, jeden z pierwszych badaczy pomorskiego folkloru, pisał, że wśród Kaszubów narodziny w czepku to złowrogie fatum, zapowiedź tego, że człowiek będzie po śmierci wychodził z grobu. Jednocześnie zauważył istotną rzecz, która pokrywa się z konkluzją mojej książki. Mianowicie człowiek, który po śmierci zostaje wieszczym, za życia był czarownikiem albo czarownicą. To zresztą pokrywa się z etymologią słowa „wieszczy”, czyli ktoś, kto wie, przepowiada” – mówi autor książki w wywiadzie dla Kwartalnika Przekrój.

Książka to prawdziwy rarystas, zważywszy, że poza fascynującymi wnioskami badawczymi autora, ilustrowana jest obrazami Aleksandry Waliszewskiej.  Łukasz Kozak jest  mediewistą, badaczem nieoczywistych wątków w historii kultury, współtwórcą audycji mediewistycznej Kryzys wieku średniego w Programie 2. Polskiego Radia, kuratorem programu muzyki dawnej warszawskiego festiwalu Nowe Epifanie. Autorem prac naukowych i popularyzatorskich, wykładowcą .

Teraz pod szyldem wydawnictwa Evviva l’Arte ukazały się jego dwie książki na temat polskich, kaszubskich i ukraińskich żywych trupów i wampirów: Upiór. Historia naturalna oraz With Stake and Spade. Vampiric Diversity in Poland.

ŁUKASZ KOZAK, UPIÓR. Historia naturalna / foto: Fundacja Evivva L’arte – evvivalarte.org

W Kwartalniku Przekrój Kozak dowodzi, że „dzięki dokumentacji sądowej czy policyjnej oraz prasie wiemy, że na Kaszubach upiory – czyli ludzie uznawani za wieszczych i łopich – jak najbardziej istniały. Co więcej, dzięki badaniom Jana L. Perkowskiego, wiemy, że wierzenia te przetrwały wśród kaszubskich osadników w Kanadzie aż do drugiej połowy XX w. To właśnie na Pomorzu odnotowano najwięcej przypadków rozkopywania grobów i dekapitacji trupów, a także działań apotropaicznych czy to wobec podejrzanych zmarłych, czy w stosunku do noworodków urodzonych z zębami lub w czepku. Nie była to więc kwestia legend lub podań, a rzeczywistość.”

Odnosi się także do kwestii polonizacji Kaszubów  nawet w kwestii upiorów: „Pod hasłem „strzygoń”, które jest małopolską nazwą upiora, znalazłem przede wszystkim materiały pochodzące z Kaszub dotyczące wieszczych i łopich, czyli kaszubskich upiorów. To klasyczny przykład kulturowego zawłaszczenia tego, co kaszubskie, w schemat małopolski, dość nonszalancka polonizacja Kaszubów w imię tworzenia iluzorycznej, monoetnicznej polskiej kultury ludowej”.

Całą rozmowę Stasi Budzisz z autorem można znaleźć na stronie: https://przekroj.pl/kultura/upiory-to-przeciez-zwykli-ludzierozmowa-z-lukaszem-kozakiem

Zdjęcie w nagłówku – ŁUKASZ KOZAK, UPIÓR. Historia naturalna – reprodukcja obrazu Aleksandry Waliszewskiej / foto: Fundacja Evivva L’arte – evvivalarte.org

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.