Unia Europejska odrzuciła wniosek o dofinansowanie projektu ratowania cypla helskiego, bo jest… nieekologiczny. Władze miasta i ekolodzy starają się o dofinansowanie wartego ponad 9 mln zł planu, który zakłada m.in. budowę centrum edukacyjnego.
Komisja weryfikacyjna Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych w Warszawie nie zostawiła na helskim projekcie suchej nitki. Wniosek, który złożył samorząd otrzymał zero punktów w kryterium „adekwatność proponowanych metod i technologii”. Unijni eksperci stwierdzili, że na niewielkim obszarze planuje się „utworzenie rozległej, ingerującej w przyrodę i kosztownej infrastruktury”. Zdaniem ekologów i samorządowców turyści i deweloperzy zagrażają środowisku naturalnemu na cyplu. Dlatego planują utworzenie centrum edukacyjno-informacyjnego w dawnym budynku wojskowym. Chcą też budować nowe ścieżki i całodobowy monitoring. Jak się okazuje ich projekt został uznany za nieekologiczny. Władze Helu złożyły już odwołanie i czekają na nową opinię, ale szanse na zmianę stanowiska UE są niewielkie.
Z danych Stacji Morskiej IOUG wynika, że w każdym sezonie wakacyjnym na helskim cyplu można spodziewać się ponad 300 tysięcy gości. Aby temu procesowi zapobiec, ekolodzy czterokrotnie zorganizowali spotkania warsztatowe „na rzecz ochrony przyrodniczych walorów końca Półwyspu Helskiego”. Odbyła się też huczna konferencja podsumowująca starania o dofinansowanie projektu. Inicjatorami tego proekologicznego ruchu są m.in. naukowcy ze Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego.