Prawybory w PO w celu wyłonienia kandydata na Prezydenta RP rozstrzygnęły się na Krajowej Konwencji Wyborczej dnia 14 grudnia 2019 roku. Z uwagi na krótki termin elekcji i czas przedświąteczny, nie cieszyły się one szczególną uwagą mediów. Nie bez znaczenia było nagłe i w ostatniej chwili zgłoszenie się kontrkandydata dla wicemarszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – w osobie obecnego prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. W konsekwencji media mało i najczęściej krytycznie informowały o obecnych prawyborach w PO. W żaden sposób nie były one porównywalne z prawyborami prezydenckimi PO z roku 2010. Ale pamiętajmy także, że od tamtego czasu wiele w Polsce zmieniło się. Przede wszystkim po 1989 roku nikt sobie nie wyobrażał, aby któreś z ugrupowań politycznych mogło dążyć do osiągnięcia większości bezwzględnej w parlamencie i co więcej podjęcia próby zachowania dominacji politycznej. Dopowiedzmy, że obecne prawybory w PO zostały zainicjowane i promowane przez przewodniczącego PO Grzegorza Schetynę. Osobiście jestem zawsze przychylny każdej formule demokracji bezpośredniej.     

Osobiście starałem się możliwie dobrze przygotować do roli delegata w prawyborach prezydenckich. Uważnie interesowałem się aktywnością i sukcesami Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, szczególnie w bezpośrednim i zwycięskim jej starciu w Warszawie w wyborach parlamentarnych z 13.10.2019 roku. Ceniłem jej kompetencje i rozwagę w pracy parlamentarnej. Funkcja wicemarszałka Sejmu RP w pełni odpowiadała jej kwalifikacjom i doświadczeniu politycznemu. Z kolei, Jacek Jaśkowiak dotychczas nie był szerzej znany w PO. W środowiskach samorządowych był i jest ceniony jako menager i odważny, sprawny polityk. Doceniałem też jego współpracę z b. Prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem. Skoro wszedł w życie kalendarze o prawyborach, uznałem, iż należy lepiej poznać nowego i jak się wydawało dynamicznego kandydata J. Jaśkowiaka. Okazja ku temu nadarzyła się podczas spotkania w siedzibie regionalnej PO w Gdańsku, w sobotę o godz. 17.00. Pomimo weekendu, zostawiłem wszystko i pojechałem z Tczewa do Gdańska, i to z otwartym przekonaniem, że zarówno M. Kidawa-Błońska i J. Jaśkowiak – to dobrzy i profesjonalni kandydaci na wysokie stanowiska w państwie. Na bezpośrednim spotkaniu J. Jaśkowiak wypadł całkiem dobrze, bardzo dobrze odnajdywał się w serii pytań. Niektórzy w kuluarach mówili, że to całkiem dobry kandydat, który mógłby skuteczniej zmierzyć się z prezydentem A. Dudą, ale jest za mało rozpoznawalny. Wielu uznało, iż jest już za późno na dodatkową promocję. Osobiście pojechałem do Warszawy z przekonaniem, iż o moim głosie zadecyduje autoprezentacja obu kandydatów, być może z wzajemną dyskusją.

Krajowa Konwencja Wyborcza PO była bardzo dobrze i sprawnie zorganizowana. Rolę gospodarza pełnił szef regionalnej struktury PO Andrzej Halicki. Sprawy organizacyjne poprowadził Robert Tyszkiewicz, pełniący obowiązki sekretarza generalnego PO. Zanim doszło do bezpośredniej części prawyborów, głos zabrał przewodniczący G. Schetyna. Wygłosił dłuższe przemówienie, natury raczej programowej. Podkreślił, iż nam wszystkim „zależy na Polsce”. I mamy do dyspozycji „dwóch świetnych kandydatów na Prezydenta RP”. W tej kategorii świetnych polityków, lider PO wskazał też na Tomasza Grodzkiego, marszałka Senatu RP. A po drugiej stronie powiedział o kłamliwej kampanii rządzących, w tym na przykładzie „Polska w ruinie”. A „Republika Banasiowa świadczy o tym jak zdemoralizowani politycy nami rządzą”. Następnie G. Schetyna podziękował Polakom za te 4 lata ciężkiej pracy. To bardzo ważne, ponieważ inaczej „nie byłoby alternatywy dla obozu rządowego”. Ostatnio do PO dołączyło wiele osób i organizacji, które  „chcą pracować dla dobra wspólnego”. W sumie przemówienie przewodniczącego PO zostało dobrze i ciepło odebrane, i wzmocniło klimat zaufania i szacunku, tak potrzebnego w każdych prawyborach.  

Same prawybory miały syntetyczny i merytoryczny przebieg. Rozpoczęły się 14 grudnia 2019 roku o godz. 10.38, w Sali Global Expo. Jako pierwsza zaprezentowała się Małgorzata Kidawa-Błońska. Odwołała się to tych Polaków, „których energia, mądrość, doprowadzi w Polsce do oczekiwanych zmian”. Wybory prezydenckie Pani Wicemarszałek uznała za „najważniejsze wybory od 30 lat”. Zakończyła mowę słowami: „Wygramy wybory, gdy będziemy razem. Dlatego proszę o Wasz głos”. Jacek Jaśkowiak mówił także o wielkim wyzwaniu dla Polski. Powiedział też wprost: „My mamy szansę zatrzymać to zło”, a „ludzie zauważyli, że w Polsce nie ma prezydenta”. Prezydent Poznania nazwał obóz rządzący po imieniu (w tym prezydenta postrzeganego jako marionetkę). Powołał się również na potrzebę zmian, w kontekście „setek rozmów, tysięcy podanych rąk”. Zaakcentował, że „Prezydent Polski ma być prezydentem wszystkich Polaków”. I zakończył autoprezentację słowami: „Bo te wybory wspólnie wygramy. Wiatr historii zmieni Polskę”.

„Musimy wygrać te wybory”, to słowa i hasła, które wypowiadano na Krajowej Konwencji Wyborczej PO wielokrotnie. Więcej, wspólnie podkreślano: „musimy wygrać te wybory dla Polski”. Elementy wspólne, solidarnościowej odpowiedzialności za nasz kraj, przewijały się wielokrotnie.   

O godz. 11.38 rozpoczęło się tajne głosowanie. Na karcie wyborczej zachowano układ alfabetyczny tj. J. Jaśkowiak, M. Kidawa-Błońska. A potem pracę wykonała Komisja Wyborcza. Czas oczekiwania na pracę Komisji, znakomicie wypełniło wystąpienie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Powitał on zebranych z tzw. „Przylądka Dobrej Nadziei”. Podkreślił znaczenie 38. rocznicy stanu wojennego (to światło w oknach wiele wtedy znaczyło). Zwycięstwo w Senacie, to „nasze światełko”. PO pozostaje główną siłą opozycji. Nade wszystko „trzeba przywrócić ład i Konstytucję. Należy przywrócić normalność prawodawstwu”. Marszałek przypomniał, iż najwyższą cenę za wolność „zapłacić Paweł Adamowicz – cenę jak tragiczna śmierć”. Marszałek T. Grodzki zakończył wystąpienie puentą: „Mam takie marzenie o wielkiej, wspaniałej i bezpiecznej Polsce. Za tymi marzeniami musimy podążać. Chcę Was zarazić optymizmem i wiarą w zwycięstwo. Wspólnie zmienimy Polskę. Jestem przekonany, że tak będzie”.        

Wynik prawyborów nie stanowił zaskoczenia. Większość delegatów już wcześniej miała wyrobione zdanie. Ale zanim ogłoszono wyniki rozstrzygnięto kilka spraw organizacyjnych. M.in. przez aklamację przyjęto rezolucję w obronie wolnych sądów, przygotowaną przez przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PO Borysa Budkę. O godz. 12.25 ogłoszono wyniki z prawyborów (Rafał Grupiński w imieniu Komisji Wyborczej). W sumie oddano 470 ważnych głosów. Jacek Jaśkowiak uzyskał 125 głosów, Małgorzata Kidawa-Błońska – uzyskała 345 głosów. Zatem prawybory wygrała przewagą 73 % M. Kidawa- Błońska. Pierwszy gratulacje złożył jej J. Jaśkowiak. W tym momencie wszyscy murem stanęli za Kidawą-Błońską! Pani Małgorzata podziękowała za wynik glosowania i dodała: „Wygrałam z Kaczyńskim w Warszawie, wygram z Dudą. Będę prezydentem wszystkich Polaków. Możemy i wygrajmy w maju. Zapraszam do zwycięstwa”.

Jan Kulas

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.