Gazeta Kaszubska: Rok 2017 był dla Pana Burmistrza wyjątkowy – portal niepelnosprawni.pl umieścił Pana na liście 100 najbardziej wpływowych Polaków z niepełnosprawnością. Został Pan Osobowością Roku 2017 w kategorii Samorządność i społeczność lokalna. Które z tych zaszczytnych wyróżnień cieszy Pana najbardziej i dlaczego?

Maciej Chaberski: Nie wiem, czy nazwałbym rok 2017 wyjątkowym. Raczej udanym. W naszej gminie zrealizowaliśmy wiele ważnych dla mieszkańców działań i inwestycji, część z nich jest dla mnie szczególnie ważna. Nagrody i wyróżnienia zawsze są miłe, dają poczucie satysfakcji z tego, co robimy. Wyróżnienie za działania na rzecz osób niepełnosprawnych jest dla mnie bardzo ważne, bo jestem osobą niepełnosprawną, znam – przynajmniej w części – problemy takich osób, może dlatego jestem bardziej otwarty na ich potrzeby. Co do wyróżnienia w konkursie Osobowość Roku, to tytuł ten traktuję jako potwierdzenie tego, że moja codzienna praca w samorządzie jest doceniana i że moje pomysły i inicjatywy są dla mieszkańców ważne.

Z jakich przedsięwzięć samorządowych jest Pan najbardziej dumny?

Mam to szczęście, że pracuję z bardzo dobrym zespołem, wiele decyzji podejmujemy wspólnie, konsultując nasze plany i sposoby ich realizacji. Gmina Kępice prężnie się rozwija, w dużej mierze dzięki pieniądzom zewnętrznym – unijnym, wojewódzkim i rządowym. Sięgamy po wsparcie zewnętrzne, bo jako samorząd mamy ograniczone możliwości finansowe. Dumny jestem z tego, że nie tylko potrafimy wykorzystać zewnętrzne możliwości finansowe, ale przede wszystkim z tego, że sami kreujemy rzeczywistość – szukamy dodatkowych źródeł finansowania, współpracujemy z przedsiębiorcami, instytucjami okołobiznesowymi, rozwijamy sektor ekonomii społecznej, tworząc nowe miejsca pracy dla osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. Słuchamy mieszkańców, nasze inwestycje to odpowiedź na ich potrzeby i pomysły. Czy jest coś, z czego jestem szczególnie dumny? Tak. W ostatnich dwóch latach wybudowaliśmy ponad 30 mieszkań i budujemy kolejne 40, a także z tego, że Kępice przestały być miastem zapomnianym, marginalizowanym, a stają się miastem nowoczesnym, otwartym na zmiany, jakie niesie XXI wiek – nowoczesne technologie, nowe rozwiązania transportowe, edukacyjne czy kulturalne.

Większość osób, które Pana poznały, nie miały pojęcia, że jest Pan osobą niepełnosprawną…

Niepełnosprawność ma wiele twarzy – niekiedy jest widoczna od razu, gdy dotyczy niepełnosprawności ruchowej, czy intelektualnej; innym razem jest mniej widoczna, gdy choroba znajduje się w środku  – tak jest w moim przypadku. Problemy osób niepełnosprawnych są różne – od wciąż obecnej stygmatyzacji osób chorych, poprzez ograniczenia w dostępie do pracy, korzystania z infrastruktury, dóbr kultury, bazy sportowej – po bariery tkwiące w samych osobach niepełnosprawnych: poczucia wstydu, krzywdy, czasem bezradności i lęku o to, jak inni nas odbiorą i czy zrozumieją, że jesteśmy inni, ale mamy te same marzenia i potrzeby. Na pewno barierą jest rynek pracy, który nadal nie do końca jest dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową i intelektualną. Wciąż też niewystarczające jest wsparcie instytucji dla osób niepełnosprawnych intelektualnie i ich rodzin. Za mało jest warsztatów terapii zajęciowej, środowiskowych domów samopomocy, czy domów pomocy społecznej na dobrym poziomie. Osoby dorosłe często nie mogą się usamodzielnić, bo nie są w stanie choćby częściowo żyć samodzielnie. Mieszkają z rodzicami, którzy z uwagi na podeszły wiek nie radzą sobie z opieką nad nimi. Potrzebne są placówki, w których osoby niepełnosprawne intelektualnie mogłyby mieszkać, usamodzielniając się, przy wsparciu opiekuna, ale nie będąc od niego zależnym. Jedną z moich pierwszych decyzji jako wiceburmistrza było utworzenie w gminie Kępice Środowiskowego Domu Samopomocy. Ze wsparcia tej placówki korzysta około 40 osób niepełnosprawnych intelektualnie. To ogromna satysfakcja móc patrzeć, jak tworzył się i działa ich drugi dom, jak są tu szczęśliwi, rozwijają się, zawiązują przyjaźnie. Także ich rodzice odczuli zmiany – mogli pójść do pracy, zostali odciążeni od całodobowej opieki nad dorosłymi już dziećmi.

Czy Pana sukces doda odwagi i wiary osobom niepełnosprawnym?

Mam nadzieję, że choć trochę doda im wiary w to, że warto – czasem małymi krokami – włączać osoby niepełnosprawne do życia społecznego. Nie każdy jest liderem, który inicjuje zmiany, każdy ma jednak rozum i serce, by w tych zmianach uczestniczyć.

Ile osób niepełnosprawnych mieszka w gminie Kępice? Na jaką pomoc pomogą liczyć?

W naszej gminie jest około 700 osób niepełnosprawnych. Osoby te mają różne rodzaje i stopnie niepełnosprawności. Znaczna część tych osób to osoby niepełnosprawne intelektualnie. Dla tych osób, jak już z wspomniałem wcześniej, utworzyliśmy w 2012 roku Środowiskowy Dom Samopomocy. Opiekę i wsparcie znalazło tam 40 osób. To bardzo potrzebne miejsce, dużo się tu dzieje, na jego funkcjonowanie pozyskujemy dodatkowe pieniądze, m.in. z Ministerstwa Rodziny. Nasi uczestnicy jeżdżą na wycieczki, mecze, chodzą do restauracji, biorą udział w ciekawych zajęciach sportowych i warsztatach terapeutycznych. Każdy, kto potrzebuje wsparcia znajdzie tu pomoc. W naszej gminie działa też przedszkole z grupami integracyjnymi, dzieci – pod okiem specjalistów – mogą tu spędzać czas z rówieśnikami, bawić się i uczyć. Rozpoczęliśmy właśnie budowę pięciu budynków wielorodzinnych, planujemy w przyszłości utworzenie mieszkania dla osób niepełnosprawnych, w których będą mogły one – pod okiem opiekuna – niemal samodzielnie funkcjonować. Będzie to nowość w powiecie słupskim.

Jakie są Pana plany na przyszłość?

Plany mamy w gminie bardzo duże. Budowa pięciu budynków wielorodzinnych, odbudowa z run Ośrodka Wypoczynkowego Sobótka w Obłężu i stworzenie tu prawdziwego centrum sportów wodnych i bazy turystycznej, rewitalizacja Kępic, inwestycje w drogi, kanalizację, modernizacja bazy edukacyjnej i sportowej. Tyle o inwestycjach, ale nie ma inwestycji bez ludzi, dlatego chcemy kontynuować projekty aktywizujące osoby bezrobotne, chcemy rozwijać Centrum Integracji Społecznej, wspierać funkcjonowanie spółdzielni socjalnych i rozszerzać ofertę zajęć kulturalnych i edukacyjnych w gminie. Nie mam marzeń o aquaparku, ale marzy mi się hala widowiskowo-sportowa dostosowana do potrzeb naszej gminy.

Jaka jest Pana recepta na sukces?

Recepty nie ma, mogę mówić o własnym doświadczeniu. Nie bać się odważnych pomysłów – swoich i innych. Być odważnym, bo tylko wtedy tak naprawdę można wprowadzać zmiany.

Bardzo dziękujemy za rozmowę życząc kolejnych sukcesów.

Dziękuję.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.