Takie dni jak 6 maja 2017 roku – głęboko zapadają w serce i pamięć. Blisko 100 tysięcy Polaków ofiarowało tę sobotę na rzecz walki o wolność, praworządność i demokrację. Osobiście jechałem w dużym autokarze wraz z grupą tczewską, pelplińską i częściowo gdańską. Na czoło postulatów i żądań obywatelskich Marszu Wolności wysunęło się decydowanie  referendum w sprawie reformy edukacji. Była ona od samego początku oprotestowywana. Minister edukacji i rządy premier Beaty Szydło lekceważyli i odrzucali krytyczne i negatywne stanowiska, szczególnie ze strony środowisk samorządowych i ZNP. Dlatego zbierano podpisy o przeprowadzenie referendum. Czyniono to z dużą starannością i oddaniem. Gdyby zebrano 200 tysięcy, ta władza prawdopodobnie by w ogóle nie zareagowała, ale ponad 910 tysięcy podpisów już nie mogła przemilczeć. Naturalnie w świetle tych okoliczności zarzut premier B. Szydło o spóźnionym wniosku ws. referendum edukacyjnego – jest fałszywy i arogancki. Przypomnijmy, że w kampanii wyborczej do parlamentu 2015 roku, to właśnie obecna pani premier domagała się konsultacji, dialogu i odwoływała się do referendum. Wobec blisko miliona podpisów, władza PiS nie robi łaski w sprawie referendum edukacyjnego Ma po prostu podstawowy obowiązek w systemie demokratycznym je zarządzić. To również jej praca. Do czasu rozpoczęcia nowego roku szkolnego 2017/2018, jest niewątpliwie czas na przeprowadzenie referendum. Drugim istotnym postulatem Marszu Wolności była idea Polski wolnej i europejskiej. Po 9 marca 2017 roku (w tym słynnym zwycięstwie 27:1) nabrało to szczególnego znaczenia. Wiele bowiem wskazuje na to, że rząd PiS etapami zmierza do wyprowadzenia z Unii Europejskiej. Naturalnie procesu tego nadmiernie nie przyśpiesza, z uwagi na ponad 100 mld euro pomocy unijnej dla Polski w latach 2014-2020. I trzeci ważki postulat Marszu Wolności, to powrót do idei pro publico bono, idei prawdziwego dobra wspólnego. Patrząc na przypadki p. Misiewicza, p. Berczyńskiego oraz partyjnego zawłaszczania państwa polskiego, ginie dobro wspólne, dobro obywateli, dobro Polski.

Marsz Wolności odbywał w niezwykłej atmosferze mobilizacji, radości i nadziei obywatelskiej, i przy bardzo dobrej organizacji. Dawno już też nie widziałem w manifestacji wolnościowej tak licznej młodzieży, tak wielu Pań, młodych małżeństw. Otuchy i optymizmu dodawały przemówienia Grzegorza Schetyny i potencjalnych koalicjantów, a więc PSL, Nowoczesna, KOD, ZNP; jak też głosy środowisk samorządowców – w tym prezydentów wielkich miast, oraz autorytetów społecznych np. Jerzy Stępień, czy też Daniel Olbrychski. Lider PO powitał zebranych słowami: „Jestem dumny i szczęśliwy, że przyszliście na Marsz Wolności”. Następnie powiedział m.in. chcemy władzy otwartej, bliskiej i przyjaznej obywatelom…Jesteśmy za wolną Szkołą. Jesteśmy za niezależnymi samorządami terytorialnymi. Jesteśmy za trójpodziałem władzy”. Odpowiedzią były liczne brawa.

Marsz Wolności, trwający od 13.10 do 15.50, główną arterią od Placu Bankowego do Placu Konstytucji,  miał wiele z obywatelskiego wiecu i święta obywatelskiego. Oprawę muzyczną zapewniał zespół Big Cyc, ale duże wrażenie zrobiła na początku Marszu – pieśń Obywatela G.C. (Grzegorza Ciechowskiego) pt. „Nie pytaj o Polskę”, kiedy wiosną i latem 1988 roku pytanie o Polskę (jak i dzisiaj), było pytaniem zasadniczym. Jak zawsze manifestację wolnościową rozpoczęliśmy od odśpiewania hymnu narodowego. Taki song narodowy z dziesiątek tysięcy ludzi, w tym licznej młodzieży, mocno i dobitnie przemawiał. Liczne flagi narodowe, unijne, PO – wzbogacały koloryt Marszu Wolności. Ale dla mnie zawsze bardzo, bardzo ważne są idee i słowa. Mam na myśli słowa zapisane na plakatach, skandowane hasła, spontaniczne reakcje słów i odczuć. Z najczęściej pojawiających się haseł warto przywołać:

  • wolna Polska europejska, tu jest Polska
  • wolność kochamy i rozumiemy
  • Polacy was rozliczą
  • ręce precz od samorządów
  • musimy działać wspólnie ponad podziałami
  • dwadzieścia siedem  do  jednego
  • wolna Szkoła    
  • Marsz Wolności o najważniejsze wartości
  • przeciw złym rządom PiS, PiS-owi dziękujemy
  • nie ma zgody na takie metody
  • silna Polska europejska
  • podłą zmianę rozliczymy
  • Przemyśl przeprasza za Kuchcińskiego
  • wasze rządy niszczą samorządy
  • Donald ograł Kaczyńskiego
  • obronimy demokrację
  • wspólnie przywrócimy dobre imię Polski na Zachodzie

Marsz Wolności dowiódł, że Polska się budzi, że wyraźnie rośnie ruch oporu obywatelskiego. A polityczny przekaz uczestników Marszu Wolności, w tym liderów opozycji parlamentarnej na czele z PO, członków KOD oraz autorytetów życia publicznego, był jednoznaczny i wyjątkowo zgodny – razem zwyciężymy!

Jan Kulas

3 KOMENTARZE

  1. Nawiązując do wypowiedzi Pana Józefa dodam, że strach przed rozliczeniami okresu rządów Platformy powoduje drgawki tzw.UKŁADU, który szuka różnych sposobów, by dokuczyć obecnej władzy i ją zdewaluować.Ostatecznie „Totalna Opozycja” musi trzymać fason i być aktywna, jeżeli chce dotrwać do następnych wyborów. A nie jest to „pogoda dla bogaczy”, prognozy są raczej złe.
    W tym powrocie do władzy nie pomogą szumne hasła, które mają zaklinać rzeczywistość.
    Żadne hasła, niektóre zmyślne, niektóre głupie, nie zastąpią konkretnych działań w interesie Obywateli, których zabrakło wtedy, kiedy Platforma arogancko i wszechwładnie rządziła przez osiem lat. Teraz już za późno. Rewolucyjne zmiany, które następują obecnie, czasem z naruszeniem prawa, nie pasują tym, których trzeba rozliczyć z tolerowania BEZPRAWIA i zamiatania afer pod dywan. W programach telewizyjnych Polsatu, TVN i TVP widać krzywdę Obywateli, która powstawała w imię prawa, sprawowanego przez nieuczciwych prawników – prokuratorów, sędziów i komorników. Dlatego leczenie tej GANGRENY musi boleć i „PACJENT” może nie przeżyć. Ale trudno. Wreszcie w naszym państwie musi być NORMALNIE.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.