W życiu każdego człowieka zdarzają się takie chwile, doświadczenia i przeżycia, kiedy trzeba i należy zabrać głos oraz wyraźnie wyartykułować swój pogląd. Taki czas i znak odczytałem 15 stycznia 2017 roku, gdy dowiedziałem się o śmierci ks. Mieczysława Malińskiego. W 2006 r. poczuł się on „skazany i uśmiercony”, po ujawnieniu akt SB na temat jego rzekomej współpracy z służbami specjalnymi, jak tajny współpracownik ps. „Delta”. Niestety, w ostatnich latach życia, cisza zapanowała wokół jego osoby. On sam zamieszczał homilie i rozważania na własnej stronie internetowej. Wiele wskazuje na to, że ks. M. Malińskiemu wyrządzono ogromną krzywdę. Ale po kolei.

Kim był ks. Mieczysław Maliński? Najkrócej mówiąc jedną z najbardziej rozpoznawalnych, cenionych i szanowanych postaci w polskim Kościele. Urodził się w Małopolsce (w Brzostku) w 1923 roku, w biednej rodzinie wielodzietnej. Prawie całe swoje dorosłe życie spędził w Krakowie, począwszy od nauki w Technikum Mechanicznym. Spotkania z mistykiem Janem Tyranowskim (1900-1947) i Karolem Wojtyłą (1920-2005), zadecydowały  o jego powołaniu kapłańskim. 24 lipca 1949 roku przyjął święcenia kapłańskie. Następnie pełne 11 lat posługiwał jako duszpasterz w Rabce. Od 1960 roku za sprawą biskupa Karola Wojtyły został duszpasterzem w Krakowie. Za radą zwierzchników podjął dalszą naukę. Studiował na KUL oraz zagranicą w Rzymie, Monachium i Minster. Posługiwał jako woluntariusz podczas Soboru Watykańskiego II. Obronił doktorat na temat „Teologia Karla Rahnera”. Po powrocie do Krakowa wykładał w miejscowym Seminarium Duchownym a potem w Instytucie Liturgicznym. Wiele lat duszpasterzował wśród studentów przy kościele św. Anny w Krakowie. Słynne były jego zwięzłe i mądre kazania. W tym okresie dużym autorytetem dla niego był krakowski biskup pomocniczy (1963-1988) ks. Jan Pietraszko. W ostatnim okresie drogi kapłańskiej był rektorem sióstr Wizytek, oczywiście w Krakowie. W sumie posługę kapłańską pełnił przez 68 lat.  Dane mu było przeżyć łącznie ponad 93 lata.

Ks. Mieczysław Maliński, mając za sobą doktorat i solidne studia, nie poszedł drogą kariery i hierarchii kapłańskiej. To właśnie Karol Wojtyła ukierunkował go na misję pisania książek, mówiąc „dobrze piszesz i jesteś czytany”. Była to zatem praca ewangelizacyjna na polu literatury religijnej, zarówno dla dzieci, młodzieży i dorosłych. W latach 1961-2014 ks. M. Maliński napisał łącznie blisko 150 książek, plus setki artykułów i wiele zapisków. Jest autorem niezwykle poczytnych książek o Janie Pawle II i jego pielgrzymkach. A pielgrzymował wraz z papieżem m.in. do USA, Niemiec, Portugalii, W. Brytanii, Korei Płd., Tajlandii, Szwajcarii i Indii. Z bardziej znanych książek o Polaku-Papieżu należy  wymienić: „Wezwano mnie z dalekiego kraju”, „Droga do Watykanu”, „Podróże apostolskie Jana Pawła II”, „Papież ludzkich spraw”, „Życie Karola Wojtyły”, „Papież jakiego dotąd nie było”, „Przewodnik po życiu Karola Wojtyły”, „Pontyfikat Jana Pawła II”, czy też „Jan Paweł Wielki – Droga do świętości”. Książki te (szczególne biografie papieża) tłumaczono we wszystkich ważniejszych językach współczesnego świata. Warto jeszcze odnotować kilka innych publikacji, także godnych uwagi i wnikliwej lektury, a mianowicie: „Po co sakramenty”, „Dzieje ludzi, którzy uwierzyli w Chrystusa”, „Modlitwa na każdy dzień”, „Matka Jezusa”, „Bajki nie tylko dla dzieci”, „Jezus” tom 1-3, „Święci na nasze dni” tom 1-2, „I ty jesteś biznesmenem”, „Cieszyć się życiem”, „Wrażliwość na Polskę” oraz „Katechizm dla młodzieży”, „Katechizm dla niewierzących”, „Katechizm dla poszukujących” i „Czy umiesz żyć”. Twórczość ks. M. Malińskiego była pełna miłości do Boga i ludzi.

W 2005 roku za rządów PiS, Samoobrony i LPR (szczególnie po śmierci Jana Pawła II)  rozpoczęła się lustracja osób życia publicznego, w tym niektórych księży i biskupów. Z archiwów IPN przenikały tzw. przecieki do prasy codziennej. Na podstawie dokumentacji SB, za pośrednictwem mediów, rozpoczął się żywiołowy i jednostronny proces lustracyjny, często znanych i szanowanych obywateli. W tymże 2005 roku rozeszły sie pogłoski o współpracy ks. M. Malińskiego z SB. Media informowały o TW „Delta”. Ks. M. Maliński konsekwentnie zaprzeczał ty zarzutom. W swojej autobiograficznej książce pt. „Ale miałem ciekawe życie” (Kraków 2007) konstatuje jednoznacznie: „Nie podpisałem, ani nie wyraziłem zgody, a wprost przeciwnie, wielokrotnie odmawiałem zgody na taką współpracę, a przez długi czas nawet na jakąkolwiek rozmowę”. Z czasem jako duszpasterz rozmawiał i z nimi, w intencji ich nawrócenia. Nacisk ówczesnych mediów i siła agresji dokumentacji SB,  wywoływały począwszy od wspomnianego 2005 roku, nieobliczalne skutki społeczne i polityczne. Miało to posmak swoistego polowania na czarownice. Tej atmosferze nagonki, oskarżeń i sensacji, uległo wielu, zbyt wielu. Nieoczekiwanie dnia 4 czerwca 2006 roku ukazało się, po 40. latach współpracy, Oświadczenie redakcji „Tygodnika Powszechnego”, że zawiesza współpracę z ks. M. Malińskim. W jego sprawie pogubił się również czcigodny i szanowany ks. Adam Boniecki. To oświadczenie „Tygodnika”, jak doświadczył nasz duchowny, zostało potraktowane jako „wyrok śmierci na mnie”. Po głębszym namyśle ks. M. Maliński postanowił opracować i wydać swoją autobiografię (480 stron). To niewątpliwie ciekawa, wartościowa i pouczająca lektura.

Śmierć ks. M. Malińskiego zbiegła się z 20. rocznica jego dramatu lustracyjnego. Jednakże  jego autobiografia okazała się prawdziwa i zasadna. W archiwach IPN nie znaleziono żadnego dowodu współpracy z SB. Jednakże, ci co go wówczas oskarżali i publicznie napiętnowali, zamilkli, ale zabrało im też odwagi na chrześcijańskie zadośćuczynienie i zwykle słowo przepraszam. W tamtym czasie (roku 2007) świadectwo prawdzie dał jedynie  ks. biskup Tadeusz Pieronek, puentując: „Ks. Maliński nie musi się bronić. O jego prawości świadczą Jego dzieła”. W pogrzebie (24.01.2017) ks. M. Malińskiego uczestniczyły tłumy ludzi, kilkunastu księży, dwaj biskupi. Zaśpiewali mu artyści „Piwnicy pod Baranami”. Pozostała Fundacja ks. Mieczysława Malińskiego „Będzie lepiej”, która wspiera uzdolnione artystycznie dzieci z ubogich rodzin. A jego książki zachowały prawdę dobra, piękna i wiary.

Jan Kulas

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.