Pozostawmy rozważania na poziomie wielkiej polityki do niezbędnego minimum. W ostatnim exposé szef resortu spraw zagranicznych wskazywał na Wielką Brytanią jako naszego najważniejszego partnera w UE. Teraz tego partnera tracimy. Mamy z Wyspami tradycyjnie silne więzi gospodarcze – jest to nasz drugi po Niemczech najważniejszy rynek zbytu (6,8% udziału w polskim eksporcie z tendencją wyraźnie rosnącą), ale już nie tak ważny po stronie importu – dopiero na ósmym miejscu. Jest to wreszcie jeden z dwóch (obok Niemiec) najważniejszych krajów masowej migracji Polaków ostatnich kilkunastu lat. I jeszcze jeden element wielkiej polityki – tym razem w obszarze finansów. Opuszczenie to zawierucha na tym obszarze – giełdy, kursy. Na światowych parkietach? Tak, ale również w naszych portfelach, bardzo blisko, tu i teraz.

Rozpocznijmy zatem od kaszubskich portfeli. Wyraźnej, choć zapewne relatywnie krótkotrwałej, aprecjacji ulegną frank szwajcarski, dolar i euro. Dla posiadaczy kredytów w tych walutach oznacza to głębsze sięgnięcie do kieszeni. Dla zwykłych konsumentów zauważalny za pewien czas wzrost cen artykułów importowanych, a przecież przyzwyczailiśmy się od wielu miesięcy do tego, że ceny praktycznie „stoją w miejscu”. Jedynym pocieszeniem może być chyba tylko fakt, że letnia wycieczka do rodziny lub przyjaciół do Londynu będzie zapewne nieco tańsza niż wcześniej. Rodzina ta bądź znajomi nie będą jednak mieć szampańskiego humoru. Przed Polakami, zamieszkującymi na Wyspach najbliższe dni będą pełne rozterek i niepewności. Szczególnie dla tych, którzy są tam krócej niż 5 lat. Dla nich „zostać albo wracać” będzie nierzadko zmorą niejednego poranka. Kaszubi tradycyjnie emigrowali w poszukiwaniu pracy do naszego zachodniego sąsiada, ale w ostatnich latach emigracja zarobkowa na Wyspy stała się również ważnym kierunkiem podróży. Dla tej grupy ludzi Brexit oznacza zmianę reguł gry – aktualnie w zupełnie niewiadomym kierunku, bo techniczne szczegóły pobytu osób z UE w Zjednoczonym Królestwie będą dopiero przedmiotem długich negocjacji. Ale do portfela wracając. Siła nabywcza funta (przynajmniej krótkookresowo) spada, spada zatem i stan posiadania ich właścicieli, którzy planowali wymienić je na złotego. Jeśli założymy, że nadal pewna grupa młodych Kaszubów będzie szukać pracy za granicą, to zaobserwujemy na pewno wyraźny zwrot w kierunku Niemiec (lub innych krajów UE), gdzie bezrobocie jest rekordowo niskie, pensje wysokie, tradycyjne więzi silne, a odległość geograficzna – bliska.

Dla kaszubskich firm, sprzedających swoje towary bądź świadczących na brytyjskim rynku swoje usługi nadchodzą ciężkie czasy. Udział rynku brytyjskiego będzie po prostu malał. Wielka Brytania jest tradycyjnie silnie powiązana gospodarczo z USA, z którymi UE negocjuje obecnie ważne partnerstwo inwestycyjno-handlowe (TTIP). W nim dla Polski był też „zarezerwowany” mały kawałek tortu w postaci możliwości większego ssania ze strony USA na produkty brytyjskie, dla których firmy polskie firmy nierzadko są poddostawcami. O tym przysmaku możemy już teraz zapomnieć.

W samym regionie realizowanych jest wiele inwestycji z finansowym wsparciem UE. Polska jest obecnie największym biorcą funduszy z unijnego budżetu, a Wielka Brytania jednym z największych jego dawców. Przygotujmy się zatem i w tym obszarze na chudsze czasy. Nie nastawiajmy się również na zainteresowanie kapitału brytyjskiego naszym regionem, ani wzrostem zainteresowania dla prężnych firm z regionu zainteresowanych wyspiarskim rynkiem. Z inwestycjami trzeba będzie rozglądnąć się na innych rynkach.

Brexit to również cios dla najmłodszego pokolenia naszych studentów. Dla nich warunki studiowania w Wielkiej Brytanii zapewne staną się wyraźnie trudniejsze, a część już tam studiujących może powrócić do Polski. Jeśli zatem w najbliższym czasie w naszym regionie usłyszmy czasem częściej polsko-kaszubską wersję British English, to nie dziwmy się. Brytyjczycy zagłosowali, my poniesiemy konsekwencje.

____________________________

dr Tomasz Kalinowski, ekonomista, dyplomata, ostatnio Radca-Minister, Kierownik Wydziału Ekonomicznego Ambasady RP w Berlinie. Obecnie wykładowca w Sopockiej Szkole Wyższej, na Uniwersytecie Gdańskim i w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.