fot. PO RP

W sobotę ulicami Warszawy przeszła manifestacja organizowana przez Platformę Obywatelską, KOD i szereg sił opozycyjnych. Marsz był wyrazem sprzeciwu wobec polityki prowadzonej przez obecny rząd, będącej zaprzeczeniem wieloletniej walki Polaków o przynależność do wspólnoty zachodnich demokracji. Uczestniczyli w nim także mieszkańcy Pomorza.

fot. PO RP
fot. PO RP

Marsz wyruszył z Placu Na Rozdrożu, gdzie w swoim wystąpieniu Grzegorz Schetyna najpierw podziękował wszystkim, którzy przybyli. –   Dziękuję, że przyjechaliście do Warszawy z całej Polski! Polska dzisiaj potrzebuje Waszej aktywności! – powiedział Przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Następnie zwrócił się do wszystkich zebranych, parafrazując Winstona Churchilla, że nie będzie zgody na nową żelazną kurtynę, która odzieli nas od cywilizacji Zachodu?. – Nie ma zgody na nową żelazną kurtynę, na odrzucenie nas od Europy. Jesteśmy i będziemy w Europie!

Marsz „Jesteśmy i będziemy w Europie” był największą demonstracją po 1989 roku – według informacji stołecznego ratusza wzięło w niej udział aż 250 tysięcy osób! Kiedy czoło marszu docierało pod scenę na Placu Piłsudskiego, jego koniec nie ruszył jeszcze spod sceny na Placu Na Rozdrożu. W zgodniej opinii mediów manifestacja była ogromny sukcesem organizatorów.

W swoim wystąpieniu na Placu Piłsudskiego Grzegorz Schetyny podziękował zgromadzonym za przybycie. Zaznaczył również, że to początek wspólnego marszu sił opozycji przeciwko PiS – To początek długiego marszu do wolnych wyborów, w których pokonamy państwo PiS.

Swoje wystąpienie Przewodniczący zakończył ważną zapowiedzią – Podczas tego długiego marszu będziemy powtarzać: nie pozwolimy na podłą zmianę! Niech żyje Polska!

Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami w tym ważnym dla Polski dniu. To ważny sygnał dla nas, a jeszcze ważniejszy – dla rządu. 250 tys. ludzi powiedziało, że nie ma zgody na wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej.

2 KOMENTARZE

  1. Ten tytuł w żaden sposób nie powala, a wręcz przeciwnie.Powstają jedynie refleksje. Czy mądrość NARODU mierzy się wielkością pochodów? Chyba nie. Czy więcej mamy ludzi rozsądnych, czy raczej jest odwrotnie? Odpowiedzi nie napawają optymizmem, a OWCZY PĘD nie zawsze chroni przed burzą. Jestem z natury optymistą, ale bardzo nie lubię wszelkiego rodzaju fanatyzmu i ślepego marszu z większością, czasem nazywaną OBYWATELSKĄ. Gdyby życie było tak proste, a hasła prawdziwe, nie panoszyłyby się wszelkiego rodzaju partie, w drodze po władzę. I to jest dla mnie bardzo obrzydliwe. Pewnie czegoś tu nie rozumiem, bo jestem bezpartyjny, ale kiedy przegrane ugrupowania protestują z tzw. Komitetem Obrony Demokracji, to sprawa jest cośkolwiek niejasna. Kto nie umie przegrywać, nie nadaje się do zarządzania państwem, bo państwo, to nie partia – tu trzeba ogromnej odpowiedzialności i HONORU, przede wszystkim.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.