Mieszkańcy podwejherowskiej miejscowości Orle zaprotestowali przeciwko przeniesieniu proboszcza do innej parafii. Delegacja kilkudziesięciu wiernych udała się do arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia z petycją, by zmienił swoją decyzję.

Mieszkańcy wsi Orle koło Wejherowa ostro sprzeciwili się decyzji arcybiskupa o przeniesieniu ich proboszcza do parafii w Gdyni. Kłopoty parafian zaczęły się 29 stycznia, gdy do wsi przyjechał biskup i zaproponował, by ksiądz Henryk Hildebrandt w ramach awansu przeniósł się do Trójmiasta. , Mimo, że proboszcz nie był zachwycony propozycją, kuria kazała mu się stawić w swym nowym kościele w Gdyni już 1 lutego. Wówczas parafianie zdecydowali, że będą protestować. Przed kościołem zorganizowali manifestację, zaś 20-osobowa grupa wiernych pojechała do gdańskiej kurii, by walczyć o swojego proboszcza. Dotarli do metropolity i przekonali go do zmiany decyzji. Wczoraj delegacja przekazała mieszkańcom Orla decyzję biskupa. – Ludzie bili w kościele brawa i ściskali się – mówi jeden z parafian. – Nasz ksiądz jest przyjacielem mieszkańców – mówi mieszkanka Orla. – Pomaga wszystkim i jest zawsze dostępny, a poza tym ożywił naszą wieś – cieszymy się, że zostaje.
Parafia św Józefa w Gdyni, do której miał trafić ks. Hildebrand jest w tej chwili bez proboszcza! To skandal i precedens! Czy zostaną potraktowani równie poważnie jak delegacja z Orla?
no to trzeba wikariusza jakiegoś mianować proboszczem chyba ;)
będzie dobrze, parafia bez proboszcza … nigdy nie na długo :)