Chrześcijanie wschodni obchodzą dziś Święto Jordanu, czyli Pamiątkę Chrztu Pańskiego. Tradycyjnie chrzest grekokatolików odbywał się nad brzegiem Słupi w Słupsku – tym razem nie odbył się jednak z powodu choroby proboszcza.
Uroczysta liturgia odbywa się w Cerkwi Greckokatolickiej w Słupsku – Święto Jordanu jest jednym z najbardziej symbolicznych i malowniczych świąt u grekokatolików i prawosławnych. W czasie uroczystości z będącej symbolem żywiołu i śmierci, staje się wodą chrztu – mówi Bohdan Pipka, proboszcz parafii greckokatolickiej w Słupsku. Przez wiernych uczestniczących w święcie Jordan uznawany jest za symbol ponownego chrztu w wodzie. Zgodnie z tradycją w czasie Święta powinna być poświęcona woda płynąca. Jeśli jest to możliwe drugie poświęcenie wody odbywa się nad rzeką, gdzie wierni udają się w uroczystej procesji. Największa jest w Przemyślu, nad Sanem, zaś na Pomorzu w Słupsku i Koszalinie. Tym razem po raz pierwszy od lat grekokatolicy nie spotkali się nad Słupią, ponieważ zachorował proboszcz Bohdan Pipka. Zgodnie z tradycją „jordańską” wodę wierni zabierają do domu. Kropi się nią obejścia, pola, przechowuje się na różne potrzeby. Przynosi ją do domów także kapłan chodzący po kolędzie. W Słupsku i okolicach Bytowa mieszka około trzech tysięcy grekokatolików, potomków Łemków i Ukraińców przesiedlonych na Pomorze w ramach „Akcji Wisła”. Łącznie, z południa Polski przesiedlono ich 160 tysięcy. Większość mieszka dziś w zachodniopomorskiem – w Koszalinie i Bałym Borze.