Na pozór wydawałoby się, że niewiele da się jeszcze powiedzieć lub napisać o papieżu Janie Pawle II. Może być jednak inaczej. Okazuje się że życie Karola Wojtyły wciąż ma w sobie sporo kart do odkrycia i ich opisania. Dobrze to poświadcza książka Mileny Kindziuk pt. „Matka Papieża. Poruszająca opowieść o Emilii Wojtyłowej”. I w istocie rzeczy jest to piękna, poruszająca i niezwykła opowieść o matce, a nawet szerzej o rodzinie Karola Wojtyły. Książka ta pozwala lepiej zrozumieć szlachetny owoc Papieża-Polaka zrodzony w uświęconej rodzinie.
„Matka Papieża. Poruszająca opowieść o Emilii Wojtyłowej” to kolejna wartościowa publikacja w dorobku M. Kindziuk. Widać, że autorka dysponuje bogatym warsztatem badawczym i szerokim zakresem wiedzy o historii Kościoła i Polski w ogóle. Książka została napisana dobrym, więcej pięknym językiem ojczystym. Książka ta jest nie tylko poruszającą opowieścią, bo tak w istocie rzeczy jest, ale nade wszystko dobrze, bardzo dobrze i z refleksja się ją czyta. Książka z miejsca wciąga czytelnika i pozwala jemu przeżywać bogactwo wiary i szlachetność życia całej rodziny Wojtyłów. Czytelnik prawie nie zauważa, że ma przed sobą dość obszerną lekturę na przestrzeni 350 stron i zawartą w 24 rozdziałach.
W dotychczasowej wiedzy o rodzicach Karola Wojtyły najczęściej mówiło się o jego ojcu. Stosunkowo rzadko pojawiały się informacje o matce Emilii Wojtyłowej z domu Kaczorowska. Teraz wraz z książką M. Kindziuik pt. „Matka Papieża” będzie już inaczej. Gwoli elementarnej faktografii dopowiedzmy, że Emilia Anna Kaczorowska urodziła się (jako piąte dziecko) w 1884 roku w Krakowie. Dodajmy – w dobrej, tradycyjnej, religijnej i zaradnej rodzinie. Emilia uczyła się we wzorowej szkole ludowej, a następnie w szkole wydziałowej. „Dzięki temu”, jako konstatuje autorka M. Kindzuk, „zdobyła ona dobre wykształcenie i przygotowanie do życia”. Z kolei jej przyszły mąż Karol Wojtyła, który był od niej o 5 lat starszy, wybrał profesję zawodowego żołnierza. Nie udało się jednak autorce ustalić gdzie młodzi się poznali. Faktem jest, że dnia 10 lutego 1906 roku w Krakowie odbył się ślub Emilii Kaczorowskiej i Karola Wojtyły. Pani Emila została żoną zawodowego podoficera. Była całkowicie oddana mężowi i swojej rodzinie. Urodziła troje dzieci, najstarszego syna Edmunda (w przyszłości lekarza), córeczkę Olgę Marię (zmarła po 16-tu godzinach życia w 1916 roku) i Karola. Po drugim dziecku lekarze zalecali i przestrzegali Panią Emilię i jej ukochanego męża, że każde dalsze narodziny dziecka będą zagrożeniem dla niej samej i dla jej dziecka. Państwo Wojtyłowie, a szczególnie Pani Emilia chciała urodzić przynajmniej jeszcze jedno dziecko. Okazało się, że wiara czyni cuda. Albowiem dnia 18 maja 1920 roku w Wadowicach szczęśliwie urodził się syn Karol Józef Wojtyła. Niestety jego ukochana matka Emilia z roku na rok coraz bardziej chorowała i słabła. Ostatecznie Emilia Wojtyłowa zmarła, niestety, dnia 13 kwietnia 1929 roku w Wadowicach. W sumie przeżyła zaledwie 45 lat. Pochowana została na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, w rodzinnym grobowcu. W dniu śmierci matki jej syn Karol miał niespełna 9 lat!?
Po śmierci matki Emilii Wojtyłowej, M. Kindzuik relacjonuje dalsze losy syna Karola, aż do urzeczywistnienia jego powołania kapłańskiego. Ale nie uprzedzajmy dalszej faktografii. O tym również należy przeczytać z najwyższą uwagą. Być może najcenniejszym walorem książki pt. „Matka Papieża” jest ukazanie jego indywidualności na szerokim tle rodziny i tamtejszej epoki. Odnosi się niejako przy okazji głębokie wrażenie, że przyszły papież mógł się jednie wychować i dojrzeć do swojej dziejowej roli, tylko w tak świętej rodzinie, jaką stworzyli państwo Wojtyłowie. Kiedy zabrakło matki Emilii, cały ciężar wychowania i troski o wszechstronny rozwój Karola, wziął na siebie jego ojciec. Z wielu zatem powodów polecam lekturę książki M. Kindziuk „Matka Papieża”. Na koniec dodam, że książka została wydana w 2013 roku w uznanym i prestiżowym Wydawnictwie ZNAK w Krakowie.
Jan Kulas