Wczoraj w gdańskim ZOO lew zagryzł jedną z samic. Do zdarzenia doszło na oczach zwiedzających. Zwierzęta przyjechały do Gdańska na początku października.
13 października samiec lew Argo w czasie przygotowywania do wieczornego posiłku zaatakował 1,5-roczną samicę Bergi. Najpierw doszło do krótkiej gonitwy zwierząt po czym samiec chwycił samicę za gardło i po kilku minutach udusił. Próby rozdzielenia zwierząt nie powiodły się.
Lwy przyjechały do gdańskiego Ogrodu Zoologicznego 6 października. Na początku samiec i trzy lwice były osobno. W niedługim czasie zostały wprowadzone do głównej woliery, gdzie 11 października podczas Dnia Otwartego po raz pierwszy mogli je podziwiać goście przybywający do ogrodu. W tym dniu, mimo ogromnej liczby zwiedzających, zwierzęta zachowywały się spokojnie, spały i wyglądały na znudzone.
Trudno jednoznacznie określić przyczyny poniedziałkowego zachowania samca. Zwierzęta od wtorku 7 października br. przebywały razem i nie wykazywały wobec siebie agresji. Są to zwierzęta młode i tym bardziej wydawało się, że bezkonfliktowo stworzą grupę rodzinną – informuje w swoim oświadczeniu widocznym na stronie Zoo Michał Targowski, dyrektor Ogrodu.
W najbliższym czasie zostaną podjęte dalsze próby scalenia grupy i oswojenia zwierząt z wybiegiem zewnętrznym.