Tadeusz Mazowiecki / Fot. Chris Niedenthal

Z tej okazji otrzymałem zaproszenia i z kancelarii premiera na okolicznościowe spotkanie połączone z otwarciem wystawy „Polska OdNowa”, i od Społecznego Komitetu Obchodów 25-lecia powołania I Demokratycznego Rządu RP na Zamek Królewski, i od Pana Prezydenta na uroczyste spotkanie z tej okazji, a w najbliższą sobotę 13 września spotkają się działacze dawnej Unii Demokratycznej, którą założył i której przewodniczył T. Mazowiecki, ale już po złożeniu dymisji swojego rządu.

Łezka się w oku kręci szczególnie w sytuacji gdy człowiek pracował z tym rządem, i jako parlamentarzysta, i jako zastępca pełnomocnika rządu odpowiedzialnego za jedną z głównych reform państwa jaką było ustanowienie samorządowej władzy lokalnej. Uczestniczyłem w wielu posiedzeniach Rady Ministrów, rozpoczynających się o 15, a kończących niejednokrotnie grubo po północy, i mogłem z bliska obserwować jak wykuwają się zręby III RP.

Snując refleksję nad tamtymi zdarzeniami sięgnąłem po trzy kluczowe przemówienia Tadeusza Mazowieckiego: z 24 sierpnia 1989 roku, kiedy został desygnowany na premiera z misją utworzenia rządu, z 12 września tegoż roku, w dniu powoływania rządu i z 12 stycznia 1990 r., związane z rozpoczęciem wprowadzania trudnych reform gospodarczych.

Tadeusz Mazowiecki / Fot. Chris Niedenthal
Tadeusz Mazowiecki / Fot. Chris Niedenthal

Wszystkie stanowią pewną całość obejmującą całokształt przemian, które miały uczynić z Polski kraj ludzi wolnych, przedsiębiorczych i mających poczucie życia w państwie prawa. Były to przemówienia męża stanu, okraszone 12 września chwilową niedyspozycją, spowodowaną przemęczeniem ogromem zadań jakie spadły na pierwszego niekomunistycznego premiera. Stworzyły one jednak fundament pozwalający wykorzystać Polsce historyczny moment wybicia się na niepodległość. Aż ciarki mi po plecach przechodzą gdy pomyślę co by było gdyby wówczas w Rosji rządził jakiś odpowiednik Putina, a w Polsce Kaczyński z Macierewiczem. Czy nie groziłby nam przypadek dzisiejszej sytuacji na Ukrainie?

Szczęśliwie sprawy potoczyły się pomyślnie, w dużej mierze dzięki Mazowieckiemu, który włączył do procesu ustrojowej zmiany w zasadzie wszystkie siły polityczne obecne na ówczesnej scenie. Co więcej większość złożonych w wygłoszonych przemówieniach deklaracji została wprowadzona w życie. Likwidacja cenzury i policji politycznej, wolność stowarzyszania się i gromadzenia, paszporty w domach otwierające granice, wymienialność złotówki, swoboda działalności gospodarczej, początki prywatyzacji, usamodzielnienie władz lokalnych, cywilna kontrola nad wojskiem, podpisanie nowych pokojowych traktatów z sąsiadami gwarantującymi stabilność granic, stowarzyszenie Polski z Unią Europejską. I to wszystko w 16 miesięcy. Niewiarygodne! A z perspektywy czasu to właśnie ten rząd uzyskuje najwyższe oceny.

Malkontenci zarzucają tamtemu rządowi, że nie dokonał rozliczenia z komunistami. Ale dokonał rozliczenia z komunizmem poprzez zmianę ustroju i wyrwanie Polski z objęć istniejącego jeszcze wtedy Związku Radzieckiego.

Jest więc co wspominać bo rząd Mazowieckiego był rzeczywiście rządem przełomu. Dlatego też kolejne rządy, z lepszym lub gorszym rezultatem, kontynuowały rozpoczęte wówczas procesy. A wybór D. Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej, zwanego skrótowo Prezydentem Europy, jest symbolicznym zwieńczeniem tej drogi, na którą przed 25-ciu laty wszedł rząd Tadeusza Mazowieckiego.

Jan Król, 10.09.2014.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.