fot. nadesłane

– Nic dziwnego, że właśnie na Kaszubach postawiono dom do góry nogami. To przecież w dużej mierze Kaszubi sprawili, że doszło do strajków w stoczniach Gdańska i Gdyni, a w konsekwencji do zmiany ustroju w Polsce. W stoczniach wówczas pracowali głównie Kaszubi – podkreślano podczas III spotkania w ramach IV Festiwalu Filmów Kaszubskich w Miszewku.

fot. nadesłane
fot. nadesłane

– Również pierwsze nazwiska ofiar zamordowanych w roku 70-tym ubw. to także synowie tej ziemi. Jeden z nich to Brunon Drywa spod Sierakowic, który był jedną z pierwszych ofiar. Jest bohaterem filmu fabularnego „Czarny czwartek”. – Ja również byłem w stoczni podczas strzelaniny. Cudem ocalałem. Upadłem, a kula świsnęła mi nad głową – spontanicznie wspominał Kazimierz Cieszyński z Miszewa.

Te kwestie pojawiły się po obejrzeniu filmu dokumentalnego „Kryptonim Inspirator” zrealizowanego w 2005 roku, który poświęcony jest postaci Lecha Bądkowskiego. Był to ideolog ruchu kaszubsko-pomorskiego, publicysta i literat. Podczas strajku w Stoczni Gdańskiej był rzecznikiem komitetu Strajkowego i współautorem Porozumienia Gdańskiego z sierpnia 1980 roku. Przewodniczył Komitetowi Założycielskiemu Zrzeszenia Kaszubskiego w 1956 roku. Założył klub „Pomorania”. Opublikował około tysiąca artykułów oraz 30 książek i broszur, w tym wiele powieści i opowiadań. Za najlepsze uważa się „Połów nadziei” i „Pieśń o miłosnym wieńcu”.

– Ojciec mało bywał w domu. Niemal w całości poświęcał się pracy twórczej oraz na rzecz Kaszub i Pomorza – dzieliła się córka Bądkowskiego Sławina Kosmulska. – Musimy też pamiętać, że to właśnie Bądkowskiemu zawdzięczamy przekład na język polski powieści Aleksandra Majkowskiego „Żëcé i przigòdë Remusa” – dodawał Andrzej Busler – prezes Oddziału ZKP w Gdyni. Gościem była też wnuczka Bądkowskiego Miłosława Kosmulska, autorka pracy magisterskiej o swoim dziadku.

Tradycyjnie czwartkowy wieczór zgromadził w restauracji „Mùlk” komplet widowni. Potrwawy kaszubskie przygotowało Koło Gospodyń Wiejskich z Tokar pod kierunkiem Aleksandry Kreft, zaś znakomity – taneczny – czas po seansie umilała kapela Marcina Liebona.

W piątek 25 lipca odbędzie się już ostatni seans. Pokazane zostaną dwa obrazy: „Kaszubskie wspomnienia” z lat 60-tych, w którym utrwaleni zostali m.in. Leon Roppel i Augustyn Necel oraz „Kanadijsczi Kaszëbi” traktujący o diasporze Kaszubów w Kanadzie ze szczególnym uwzględnieniem zespołu „Lëdowô nóta” z Hamilton. To właśnie ten zespół będzie gościem ostatnich pokazów.

(jd)

Galeria

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.