Wczoraj z morza na wysokości Łeby wyłowiono ciało 53-letniego mężczyzny. Na razie nie wiadomo co było bezpośrednią przyczyną śmierci.

53-latek był księdzem. Przyjechał wraz z innym duchownym do Łeby z parafii we wsi Bidziny koło Sandomierza. Podczas gdy jeden z nich poszedł się wykąpać do morza, drugi pilnował ubrań. Po pół godzinie turyści zauważyli ciało unoszące się na wodzie około 50 metrów od brzegu.
Plaża nie była strzeżona ale mimo to na miejsce przybyli ratownicy, którzy próbowali reanimować mężczyznę. Jednak było już za późno gdyż ksiądz nie żył. Sekcja zwłok pomoże w ustaleniu przyczyny śmierci duchownego.