fot. kaletnictwo.pl

Znaleziony na przystanku w Słupsku portfel z pieniędzmi i dokumentami wewnątrz, stał się początkiem problemów dla 23-letniego słupszczanina. Mężczyzna zamiast oddać go stojącemu obok właścicielowi postanowił go podnieść i przywłaszczyć. Tego typu zachowanie jest przestępstwem, za które kodeks karny przewiduje karę nawet do roku pozbawienia wolności.

fot. kaletnictwo.pl
fot. kaletnictwo.pl

W środę wieczorem z dyżurnym Policji w Słupsku skontaktował się słupszczanin, twierdząc że był świadkiem kradzieży. Jak się okazało stojący na przystanku autobusowym inny mężczyzna nie poczuł jak z jego kieszeni wypadł portfel z pieniędzmi, dokumentami i kartami płatniczymi. Zgłaszający prosił o pomoc policjantów gdyż zauważył jak obok pokrzywdzonego przechodziło dwóch młodych mężczyzn. Jeden z nich schylił się, podniósł portfel, schował go do spodni i szybkim krokiem odszedł. Wezwani na miejsce funkcjonariusze już po kilku chwilach ustalili kim jest znalazca portfela. 23-letni słupszczanin zapierał się, że nie ma nic z tym wspólnego i jest pomawiany o jego przywłaszczenie. Funkcjonariusze nie dając wiary w te zapewnienia podjęli decyzję o jego przeszukaniu.

– W trakcie tej czynności znaleziono przy nim poszukiwany portfel. Sprawca został zatrzymany i następnego dnia przesłuchany. Usłyszał także zarzuty przywłaszczenia rzeczy znalezionej. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę nawet do roku pozbawienia wolności – mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.

Pamiętajmy, że obowiązkiem znalazcy jest zwrócenie znalezionego przedmiotu jego prawowitemu właścicielowi. Jeżeli nie może ustalić właściciela samodzielnie, powinien taki przedmiot przekazać do punktu rzeczy znalezionych, prowadzonego przez właściwy Urząd Miasta, Gminy lub Starostwo Powiatowe. Znalazca może również skorzystać z pomocy Policji.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.