W ostatnich latach kraj opuściły ponad dwa miliony Polaków. Wyludnia się Opolszczyzna i Podlasie. Tymczasem w Trójmieście nadal odnotowujemy dodatni przyrost migracji.Tutaj osiedlają się Polacy z całego kraju.
Podczas wtorkowego posiedzenia senackiej komisji emigracji i łączności z Polakami za granicą przedstawiono najnowszy raport Komitetu Badań nad Migracjami PAN pt.: „Społeczne skutki najnowszej fali wychodźstwa”. Z dokumentu wynika, że wiele regionów kraju zmaga się z dotkliwymi skutkami emigracji, szczególnie tej związanej z otwarciem rynków europejskich po wstąpieniu do Unii Europejskiej.
Jak podał PAP, w raporcie napisano, że „wynikająca z permanentnej emigracji depopulacja, w połączeniu z niskimi wskaźnikami urodzeń oraz starzeniem się społeczeństwa, powodują znaczące zaburzenia w rozwoju społeczno-gospodarczym i rzutują na przyszły rozwój tych regionów”.
Liczbę emigrantów czasowych szacuje się obecnie na 2 mln 17 tys. Najwięcej osób wyjechało z województw śląskiego, małopolskiego i dolnośląskiego, ale w odniesieniu do ludności faktycznie zamieszkałej liczba emigrantów jest największa na Opolszczyźnie (10,6 proc. ludności), Podlasiu, (9,1 proc.), Podkarpaciu (8,4 proc.) oraz na Warmii i Mazurach (7,5 proc.). Tymczasem wskaźnik migracji województwie pomorskim wynosi 2,2, procent , a w Trójmieście 1,8 procent. To drugi po Warszawie wynik w Polsce.
Jak wynika z prognozy migracji mieszkańców województwa pomorskiego na najbliższe lata, do roku 2020 utrzyma się u nas dodatnie saldo migracji. Przyjeżdżać tu będą przede wszystkim osoby młode, do 29 roku życia.
Źródło: PAP