fot. Ewa Horanin

Zainteresowani publikacjami o walorach turystycznych naszego kraju postanowiliśmy oboje z mężem, że czas na odkrywanie naszych polskich miejsc. Za cel naszej kilkudniowej podróży wybraliśmy województwo Podlaskie.

fot. Ewa Horanin
fot. Ewa Horanin

Zachęcona przez znajomego na „bazę wypadkową „ wybraliśmy Supraśl, leżący kilkanaście kilometrów od Białegostoku. Jest to miasteczko liczące około 4.5 tysiąca mieszkańców, urocze, ciche z pięknym monastyrem, który góruje nad miastem, pałacem rodziny Bucholtzów, gdzie dzisiaj mieści się Liceum Plastyczne, urzekającym muzeum ikon.

Nie będę rozpisywała się na temat piękna krajobrazu i wielu atrakcji turystycznych, jakie czekają na gości. W swym artykule chciałabym przybliżyć Państwu wyjątkowość Podlasia, a mianowicie ludzi, którzy od wieków żyją obok siebie. Tutaj można powiedzieć, że tolerancyjność widzi się na każdym miejscu.

Bogate dzieje, przeplatane wielkimi cierpieniami, które doznali mieszkańcy tych ziem od sowietów, Niemców i od polskich komunistów, bez względu na pochodzenie i wyznanie wiary, to tak jakby naszą bolesną historię podać w „pigułce” Tutaj czuje się to najbardziej.

Mieszkają obok siebie Tatarzy – wyznający islam, którzy w rozmowie z nami mówią, że są i byli Polakami. Są wśród nich bohaterowie wojenni, wielcy polscy patrioci. Tutaj żyją również katolicy, prawosławni. Często są najbliższymi sąsiadami, przyjaciółmi, a nawet zawierają związki małżeńskie. Ich historia obfituje w wiele wydarzeń.

fot. Ewa Horanin
fot. Ewa Horanin

Warto odwiedzić Kruszyniany i Bohoniki, zwiedzić meczet, mizar (tatarski cmentarz), skosztować tatarskiej kuchni. Tuż obok od wielu, wielu lat żyją wyznawcy prawosławia. W każdej miejscowości można zobaczyć prawosławne cerkwie, podziwiać bogactwo kolorów, malowideł i fresków. Nam udało się porozmawiać z wiernymi tego kościoła i odwiedzić przepiękną cerkiew w Hajnówce, która mieści 5000 wiernych i w której co roku odbywa się Międzynarodowy Festiwal Chórów Cerkiewnych.

We wsiach, które odwiedziliśmy Szlakiem Otwartych Okiennic mieliśmy wrażenie jakby czas stanął w miejscu. Przepięknie rzeźbione okiennice, drewniane domy i płoty, które właściwie spotyka się wszędzie, w każdym mieście i w każdej wiosce, pelargonie za oknami, przydrożne krzyże – to wszystko sprawia, że odwiedzający te miejsca przypominają sobie niejednokrotnie obrazki ze swojego dzieciństwa.

I jeszcze jeden naród, który pokochał Podlasie – Żydzi. W miejscowości Krynki, niegdyś królewskiego miasta, które prawa miejskie utraciło w 1950 roku miało miejsce w II wojnie światowej tragiczne zdarzenie. Tutaj niemiecki okupant wymordował 60 % mieszkańców, w większości Żydów. W górnej części miasta położone są dwa cmentarze prawosławny i żydowski. Ślady kultury żydowskiej odnajdziemy w miejscowości Tykocin, w zachodniej części miasta stoi barokowa synagoga, druga co do wielkości w Polsce. Tykocin był jednym z większych skupisk ludności żydowskiej, wymordowanej prawie całkowicie w 1941 roku.

fot. Ewa Horanin
fot. Ewa Horanin

Będąc w Białowieży, w królestwie żubra należy zakupić różnego rodzaju zioła, mieszanki ziołowe, których skład niejednokrotnie jest strzeżony tajemnicą. Jak powiedział mi jeden ze sprzedających najlepiej zalać „Duchem Puszczy” …. Bez komentarza oczywiście!

Bogactwo tych ziem, różnorodność, przenikanie się kultur daje nam niezapomniane wrażenie. Dla mnie była to wycieczka nie tylko krajoznawcza, ale przede wszystkim pouczająca, tak pouczająca, że Polacy wbrew opinii mogą i są tolerancyjni, wyrozumiali, że nie wiara inna niż nasza, ale tak jak sami podlascy ludzie mówią, wiara w jednego Boga, miłość do kraju daje poczucie więzi i powoduje, że można mieszkać, sąsiadować ze sobą i być dla siebie po prostu człowiekiem.

Ewa Horanin

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.