fot. Starostwo Powiatowe w Pruszczu Gdańskim

Ulubieniec kronik filmowych, niemy bohater plakatu „Kobiety na Traktory” – Ursus C451. Prawie przez pół wieku zapomniany, dziś wraca do świadomości jako niezwykle atrakcyjny i rzadki relikt techniki.

fot. Starostwo Powiatowe w Pruszczu Gdańskim
fot. Starostwo Powiatowe w Pruszczu Gdańskim

W najbliższy wtorek, o godzinie 11.30, entuzjaści starej motoryzacji, władze Powiatu Gdańskiego, oraz uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół Rolniczych w Rusocinie, uroczyście rozpoczną proces renowacji jednego z ostatnich takich pojazdów, zachowanych do dziś w północnej Polsce.

Waga ponad trzy tony. Dziesięć litrów pojemności. Jeden cylinder i tylko 45 KM mocy. Prawdziwy dinozaur – Ursus C45/C451 to pierwszy polski ciągnik rolniczy. Produkcja tego pojazdu, opartego na konstrukcji niemieckiego ciągnika Lanz Bulldog, rozpoczęła się w 1947, zakończyła zaś w 1965 roku. Bez nich nie obyła się żadna kronika filmowa, kręcona w latach 50 – tych, podczas żniw, czy na wielkich budowach socjalizmu. To właśnie taki sprzęt możemy też zobaczyć na słynnym socrealistycznym plakacie propagandowym.

mat. prasowe
mat. prasowe

Ciężkie, trudne w obsłudze i paliwożerne, trafiły pod koniec lat siedemdziesiątych w większości na złom. Nieliczne wjechały do stodół, lub na przyszkolne ekspozycje sprzętu rolniczego. Taki był też los zielonego C 451, który prawie czterdzieści lat temu wjechał o własnych siłach na betonowy postument, ukryty na terenie Zespołu Szkół Rolniczych w Rusocinie. Od tego momentu czas stanął dla niego w miejscu.

– W najbliższy wtorek o godzinie 11.30 zakończy się kilkudziesięcioletnia hibernacja pojazdu. Zjedziemy nim z cokołu i przetoczymy go do hali na remont – mówi gdański starosta Cezary Bieniasz – Krzywiec. – Mam nadzieję, że pod koniec rozpoczętego właśnie roku szkolnego będziemy mogli zaprezentować wyremontowany i sprawny technicznie pojazd. Trudno wyobrazić sobie lepszą wizytówkę szkoły, będącej obecnie jedyną w województwie, o profilu mechanizacji rolnictwa. –

– Idea renowacji i – jeżeli to będzie możliwe, uruchomienia zabytkowego ciągnika, kiełkowała w nas od kilku lat.  C 451 to dziś prawdziwa techniczna skamielina. Już samo uruchamianie silnika, odbywające się przez podgrzewanie znajdującej się z przodu gruszki żarowej lampą lutowniczą, wyjmowanie koła kierownicy i wkładanie go w jedno z bocznych kół zamachowych to dziś prawdziwe przedstawienie – mówi Bartosz Gondek, historyk i dziennikarz motoryzacyjny i entuzjasta dawnej motoryzacji. Który wraz z Marcinem Tyminskim rzucili pomysł remontu pojazdu. – Pomysł wszedł w fazę realizacji, kiedy przy okazji dużego kontraktu, podpisanego we wrześniu przez  ZM Ursus, zmówiliśmy się ze starostą, że to dobra okazja do rozpoczęcia prac przy pojeździe z Rusocina.

– Mam nadzieję, że na pokaz uruchamiania pojazdu zaprosimy już na wiosnę – mówi dyrektor ZSR w Rusocinie, inżynier Marek Urbanek. –  Na razie chcielibyśmy, aby uczestniczyli Państwo wraz z nami, we wtorek o godzinie 11.30,  w oficjalnym zdjęciu C 451 z cokołu i przeciągnięciu go do hali remontowej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.