Prezydent Gdańska przyznał, że „przy wypełnianiu oświadczenia majątkowego popełnił kilka pomyłek”. Prokuratura w Poznaniu otrzymała zawiadomienie CBA o możliwości popełnienia przez Pawła Adamowicza przestępstwa w związku z jego oświadczeniami majątkowymi.

– Do dnia dzisiejszego nie dostałem żadnego oficjalnego powiadomienia o etapie, na którym znajduje się w tej chwili postępowanie prowadzone przez CBA – powiedział Paweł Adamowicz. – Mogę jedynie oświadczyć, że jakiejkolwiek ewentualne zarzuty, które pozostawiono do wyjaśnienia prokuraturze, nie mają charakteru czynu karalnego, przestępstwa czy korupcji – zaznaczył prezydent.

Gdańska delegatura CBA postępowanie prowadziła od października 2012 do września 2013. Postępowanie miało na celu weryfikację oświadczeń majątkowych prezydenta i jego żony z ostatnich 10 lat. W toku postępowania państwo Adamowicz przedstawili wszelkie możliwe dokumenty, oraz udzielili szczegółowych wyjaśnień. Udzielili również stosownych pełnomocnictw, dzięki którym CBA mogło sprawdzić wszystkie instytucje finansowe w Polsce. Funkcjonariusze dokonali drobiazgowej kontroli wszelkich spraw majątkowych począwszy od aktów notarialnych, aż po najdrobniejsze rachunki za usługi.

Adamowicz przyznał, że „przy wypełnianiu oświadczenia majątkowego popełnił kilka pomyłek”. Jako przykłady wymienił nieumieszczenie w oświadczeniu jednego z posiadanych mieszkań oraz niższy wpływ z wynajmu mieszkań, niż faktycznie uzyskał z tego tytułu. – Przepisując z jednego dokumentu na drugi, po prostu pomyliłem się – powiedział.

Poinformował, że podał także nieprawdziwą wartość funduszy inwestycyjnych, tłumacząc to tym, że oświadczenia majątkowe wypełnia się w kwietniu, ale stan musi dotyczyć grudnia poprzedniego roku.

– Pomyliłem się kilka razy, ale czy to powód, by odciąć komuś głowę? – pytał. – To były naturalne pomyłki, które mogły się przytrafić każdemu – stwierdził. Adamowicz odmówił podania na konferencji szczegółów dotyczących pomyłek. – Nie chcę rozmawiać z prokuratorem za pośrednictwem mediów – oświadczył.

– Nie jest tajemnicą, że od lat zarobione pieniądze inwestuję nabywając nieruchomości lokalowe. Ale nie jest też tajemnicą, że ich zakup wiąże się z kredytami zaciągniętymi we frankach. W sumie nasze zobowiązania wobec banków wynoszą dziś blisko 1,3 mln zł – powiedział prezydent.

Paweł Adamowicz podkreślił również, że nie ma żadnych zastrzeżeń do postępowania kontrolnego CBA i do pracy funkcjonariuszy. Jego zdaniem postępowanie przekazane zostało prokuraturze, gdyż zgodnie z prawem CBA ma jedynie 9 miesięcy na kontrolę.

– W tym czasie nie da się wszystkiego szczegółowo zweryfikować. Zwłaszcza, że w czasie postępowania wraz z małżonką składaliśmy również dodatkowe wnioski dowodowe.Myślę, że zwyczajnie zabrakło czasu i teraz prokuratura będzie miała za zadnie to wszystko dokończyć. Rozumiem to i jestem do dyspozycji – powiedział prezydent Gdańska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.