„Powinniśmy mieć mentalność panów, bo jesteśmy panami”. Ja osobiście myślałam, że tzw. rasa panów występowała w przekonaniach hitlerowskich Niemiec, od których Jarosław Kaczyński bardzo się przecież odcina i raz za razem podkreśla swój raczej negatywny stosunek do narodu niemieckiego w ogóle. Prezes Kaczyński planuje także zmianę świeckiego (jeszcze) państwa w chrześcijańskie, stricte katolickie. Liczy na samodzielne rządy, gdyż jakakolwiek koalicja mogłaby przekreślić szanse na zmianę konstytucji. Według prezesa powinna zaczynać się ona słowami: w imię Boga Wszechmogącego. Bo przecież większość społeczeństwa państwa polskiego to jednak katolicy.
Oczywiście wcale nie mamy tendencji zniżkowej i liczba niewierzących w ogóle się nie zwiększa. Nie powinniśmy też brać pod uwagę tej części, która deklaruje się jako wyznawcy innej religii, bądź też jako ateiści. I z jakiej racji mielibyśmy szanować ich prawa, i to, że są obywatelami Polski, skoro katolicy przyklaskują prezesowi pomysł zmiany preambuły?
Kolejną reformą pana Kaczyńskiego, który już czuje się jakby PiS zasiadał na rządowych stołkach, jest osoba profesora Glińskiego. Musi skończyć swoje bycie premierem, bo Polska potrzebuje przyzwoitego prezydenta. Piotr Gliński bez powiązań z WSI będzie idealnym kandydatem. Z artykułu z 29/2013 numeru „Newsweeka” dowiedziałam się także, że według prezesa Platforma Obywatelska doprowadziła lasy do rozkładu. Nie pozostaje nic innego, jak tylko krzyknąć: Donaldzie Tusk, wstydź się!
Zastanawia mnie, co dzieje się w głowach Polaków? Platforma przegrywa wybory w Rybniku i Elblągu, a prezydentura Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie stoi pod wielkim znakiem zapytania. Czy to oznacza, że powinniśmy dać szansę prawicowej formacji Prawa i Sprawiedliwości? Większość wypowiedzi członków klubu przepełniona jest nienawiścią, kurczowym trzymaniem się historii, a hasło wyborcze partii powinno nawiązywać do Niemców i Rosjan podczas II wojny światowej, a także do Ukraińców z 1943 roku, podczas rzezi wołyńskiej. PiS bardzo wzbrania się przed jakimikolwiek działaniami Zachodu. Czy jest to równoznaczne z tym, że Polska ma stać w miejscu? W sondażach triumfuje Prawo i Sprawiedliwość, moje obawy rosną, a przerażenie leje się z oczu. Jak PiS dojdzie do władzy, to pakuję walizki.
pakuj juz teraz jak 2 miliony polaków co wyjechało za tuska
Szanowna Aleksandro! Litościwie pominę część merytoryczna i przejdę do stylu, w jakim to-to zostało napisane. Jeżeli coś takiego spłodziłbym na maturze, to dzisiaj zajmowałbym się konserwacją powierzchni płaskich za pomocą mopa, czego i Tobie życzę, bo w jakiejkolwiek innej pracy możesz stanowić zbyt poważne zagrożenie dla otoczenia. To jest bełkot nadający się na spotkanie gminnego aktywu PZPR w Zadupiu Mniejszym a nie do publikowania tam, gdzie mogą to przeczytać ludzie gramotni. Za pisanie w takim stylu powinnaś być wykluczona z przyzwoitego towarzystwa, bo od 17-latki można już czegoś wymagać, a to jest bełkot wołający o pomstę do nieba. Przerażenie lejące się z oczu? A skąd Ci się to wzięło? Z przerażenia to można się zesr…ać (może nawet na rzadko), ale z oczu to ono się raczej nie poleje. To „przerażenie” można traktować jak wisienkę na torcie, bo cała reszta jest prawie równie dobra, ze wskazaniem na ostatni akapit, który jest arcydziełem niechlujstwa i złego stylu. Radzę poważnie zabrać się za naukę polskiego, bo z czymś takim to można startować na Młodszego Sprzedawcę w budce z kebabami, a nie pochodzić do matury.