Od dziś bilety na przejazdy autobusami PKS-u w Łebie można kupować w kasie na dworcu kolejowym. To sezonowe rozwiązanie ułatwi życie przede wszystkim letnikom. Lada dzień tak samo będzie w Rowach.
Dotąd bilety można było kupić u kierowcy lub w siedzibie Lokalnej Organizacji Turystycznej. Ale w pierwszym przypadku wczasowicz planujący powrót na południe czy do centralnej Polski mógł po prostu się nie zmieścić – gdy brakowało miejsc w autobusie; z kolei siedziba LOT jest oddalona o 200 m od naturalnego centrum podróżniczego, jakie tworzą dworzec kolejowy i miejsce postoju autobusów PKS.
– Wystarczyło trochę poobserwować wczasowiczów przyjeżdżających do Łeby – mówi prezes zarządu PKS w Słupsku Mirosław Kaźmierski. – Ich naturalnym odruchem zaraz po przybyciu jest przynajmniej wstępne zorientowanie się co do możliwości powrotu i szukanie informacji tam, gdzie wysiedli. Teraz pełne dane i kasę mają na miejscu. Poza tym letnicy z natury rzeczy nie podróżują tylko w dni powszednie, dlatego nasza kasa będzie czynna nie do piątku, jak było w poprzednim miejscu, ale także w soboty i niedziele (godz. 9-16.30).
Umieszczenie informacji i kasy PKS-u na dworcu kolejowym posłuży nie tylko podróżnym udających się w rejsy dalekobieżne, ale jadącym do miejscowości położonych blisko Łeby. – Sąsiedztwo z koleją to stały element strategii przewoźników drogowych – przyznaje prezes PKS SA w Słupsku. – Kolej dotrze daleko, ale nie wszędzie. Do tych najmniejszych miejscowości dotrzemy my.
Lada dzień bilety słupskiego PKS-u będą sprzedawane w Rowach, gdzie dotąd w ogóle nie było pozaautobusowej sprzedaży biletów (nie licząc internetu). – Ktoś, kto wybiera się w daleką podróż, musi mieć pewność, że kierowca go zabierze, i to razem z rodziną – mówi prezes Kaźmierski. Rowieńska kasa PKS będzie działać w punkcie informacji turystycznej i, podobnie jak w Łebie, czynna będzie od poniedziałku do niedzieli (godz. 10-16).
Z Łeby, nie licząc połączeń lokalnych, odjeżdżają autobusy PKS Słupsk do Warszawy i Łodzi, z Rowów do Łodzi, a z Ustki do Jeleniej Góry, Katowic, Krakowa i Zakopanego, do Zamościa i do stolicy.