fot. GK

10 godzin 27 minut i 15 sekund to nowy rekord Polski w resuscytacji krążeniowo – oddechowej. Niezwykły rekord ustanowili studenci Akademii Pomorskiej w Słupsku.

fot. GK
fot. GK

Przygotowania do bicia rekordu  resuscytacji krążeniowo – oddechowej trwały prawie pół roku. W tym czasie studenci Akademii Pomorskiej w Słupsku przeprowadzili dwie kilku godzinne próby generalne. Gdy reanimacja manekinów przebiegała bez zarzutu studenci postanowili pobić rekord Polski w resuscytacji.

– My to robimy nie dla siebie tylko dla wszystkich ludzi. W biciu rekordu uczestniczy kilkaset osób. Wszystkich uczestników nauczyliśmy udzielać pierwszej pomocy. Dzięki temu w razie rzeczywistego zagrożenia życia będą potrafiły udzielić pierwszej pomocy – mówi Izabela Pozlewicz, organizatorka bicia rekordu.

30 ucisków klatki piersiowej, dwa wdechy i  kolejne uciski. Każda osoba biorąca udział w biciu rekordu reanimuje manekina przez dwie minuty. W gotowości czeka cały czas kolejka zmienników tak, aby resuscytacja nie była przerwana ani na chwilę.

– Każdego uczestnika bicia rekordu w resuscytacji najpierw przez kilkanaście minut przeszkalamy. Tak więc nikt nie musi się obawiać że sobie nie poradzi – tłumaczy Maja Szewczuk, uczestniczka.

Poprawność reanimacji cały czas oceniają sędziowie.

– Sprawdzamy czy odpowiednio mocno uciskana jest klatka piersiowa, a także sposób wykonywania wdechu. Aby osoba reanimowana nie wdychała naszego dwutlenku węgla – mówi Magdalena Giłaszyn, sędzia.

Ustanowienie nowego  rekordu Polski w resuscytacji to zadanie niezwykle trudne.

– Studenci Akademii Pomorskiej muszą się zmierzyć z rekordem ustanowionym przez młodych ludzi z Sanoka w styczniu 2013 roku. Aby pobić rekord resuscytacja musi trwać ponad 9 godzin 33 minuty i 59 sekund – mówi Dionizy Zejer z Towarzystwa Kontroli Rekordów Niecodziennych.

Choć reanimacja manekinów przebiegała przez problemów, osoby uczestniczące w biciu rekordu przyznają, że prawdziwe ratowanie życia to zadanie znacznie trudniejsze.

– Tu każdy z nas prowadzi resuscytację tylko przez 2 minuty. Prawdziwa resuscytacja trwa do przyjazdu karetki pogotowia. Często problemem może być po prostu brak siły, który spowoduje, że przerwiemy resuscytację i człowiek umrze – dodaje Dominik Wojewoda, uczestnik bicia rekordu resuscytacji.

Studentom akademii Pomorskiej w Słupsku udało się ustanowić nowy rekord resuscytacji. Wynosi on 10 godzin 27 minut i 15 sekund.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.