fot. Karol Kotusiewicz

Kolejny krok w stronę awansu do III ligi wykonali piłkarze Pomorza Potęgowo. Drużyna Macieja Cieślika pokonała Wietcisę Skarszewy 3:1.

fot. Karol Kotusiewicz
fot. Karol Kotusiewicz

Spotkanie planowo miało odbyć się w Skarszewach, jednak obie strony ustaliły, że boisko w Potęgowie jest lepiej przygotowane do gry.

Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gości. – To zrozumiałe – mówi Mariusz Majewski, szkoleniowiec Wietcisy. – Moi zawodnicy cieszyli się, że w końcu będą mogli zagrać na normalnym boisku. Ze względu na panującą aurę trenujemy na sztucznych boiskach, a to zupełnie coś innego – dodaje. Frontalne ataki gości i chaotyczna gra potęgowskiego zespołu w pierwszych minutach spotkania spowodowały, że piłkarze Majewskiego coraz śmielej poczynali sobie pod polem karnym lidera IV ligi. Efektem tego była bramka zdobyta w 17. minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego przeszło wszystkich obrońców i trafiło do jednego z piłkarzy gości. Marcin Drews zachował zimną krew i pewnie umieścił piłkę w siatce. Stracona bramka podziała mobilizująco na piłkarzy Pomorza.

Na wyrównanie kibice musieli czekać do 25. minuty. Szarżującego w polu karnym Patryka Pytlaka podciął golkiper gości, a sędzia nie miał wątpliwości, wskazując na jedenastkę. Do piłki podszedł filar defensywy- Tomasz Bukowski- i pewnym strzałem wyrównał stan rywalizacji.

Piłkarze Pomorza schodzili na przerwę z jednobramkową zaliczką. Choć najpierw Patyk przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości, to prowadzenie gospodarzom dał Pytlak, wykorzystując zamieszanie w szeregach defensywnych przeciwnika. Zdaniem Marka Majewskiego, szkoleniowca Wietcisy, stracona bramka podcięła jego drużynie skrzydła. – Sądziłem, że dowieziemy remis do przerwy. W drugiej części spotkania to Pomorze musiałoby się odsłonić.

Gol zdobyty tuż przed przerwą podziałał mobilizująco na lidera IV- ligi, który drugą część meczu zaczął od wysokiego, mocnego pressingu. Zmodyfikowane założenia taktyczne i większa koncentracja w obronie sprawiły, że Pomorze zyskało optyczną przewagę. Przyjezdni z każdą minutą wyraźnie opadali z sił, większą uwagę przywiązując do dyskusji z arbitrami, niż do rywalizacji na boisku. Gospodarze zdobyli kolejnego gola, a jego autorem był ponownie Pytlak. Sędzia w tej sytuacji dopatrzył się spalonego i bramki nie uznał.

Sytuacja Pomorza skomplikowała się w 77. minucie, kiedy za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, boisko musiał opuścić doświadczony obrońca, Rafał Bobrowski. Chwilowej dekoncentracji w szeregach gospodarzy rywale nie potrafili jednak wykorzystać. Kolejny raz swój trenerski kunszt potwierdził także szkoleniowiec Pomorza, Maciej Cieślik. Wprowadzeni przez niego na boisko zawodnicy szybko uporządkowali grę całej drużyny. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się desygnowany do gry w 75. minucie Łukasz Stasiak. Już kilka minut po wejściu na boisko mógł zapewnić gospodarzom zwycięstwo, jednak jego strzał zablokował jeden z obrońców. Stasiak na listę strzelców wpisał się w 89. minucie, wykorzystując doskonałe podanie Łukasza Kłosa. Były zawodnik m.in. Jantara Ustka i Jagielonii najpierw uciekł obrońcy, po czym wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości.

– O naszej przegranej zadecydowały błędy indywidualne- komentował po meczu szkoleniowiec Wietcisy – Sądzę, że na tle takiego rywala jak Potęgowo, moi zawodnicy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony- dodaje.

Ze stylu gry swoich podopiecznych nie jest za to do końca zadowolony trener Pomorza. Jak przekonuje Cieślik, zespół nie osiągnął jeszcze najlepszej dyspozycji. Powodem tego są ciągłe zawirowania związane z rozgrywaniem spotkań. – Balansujemy pomiędzy ładnym stylem gry a skutecznością. W ostatnim meczu z rezerwami Bytovii zagraliśmy ciekawy futbol, a przegraliśmy- komentuje Cieślik. Może nie wszystkim dzisiejszy mecz się podobał, ale dla nas najważniejsze są trzy punkty- zaznacza.

Pomorze Potęgowo jest aktualnie liderem IV- ligi. Najbliższe spotkanie zespół Macieja Cieślika rozegra w najbliższą środę. W ramach V rundy piłkarskiego Pucharu Polski szczebla wojewódzkiego zmierzy się z KS Chwaszczyno.

Karol Kotusiewicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.