Całą noc trwało gaszenie pożaru zabudowań gospodarczych w Glinczu w gminie Żukowo. Akcja była wyjątkowo trudna z powodu mrozu i zasp śnieżnych na drogach. Dzięki sprawnej akcji strażaków nie było ofiar.
Pożar wybuchł w czwartek ok. godz. 22. Paliła się duża, murowana stodoła w Glinczu w powiecie kartuskim. Na szczęście okazało się, że obiekt ostatnio nie był użytkowany.Akcja gaśnicza trwała blisko pięć godzin. – Kiedy strażacy dotarli na miejsce zdarzenia ogień obejmował już praktycznie całą powierzchnię dachu stodoły – mówi Edmund Kwidzyński, komendant kartuskiej straży pożarnej. – Mieliśmy utrudnione dojście do obiektu z uwagi na sporą ilość śniegu. Dodatkowo akcję gaśniczą utrudniała niska temperatura i konieczność dowożenia wody ze stawu. W akcji brało udział dwanaście zastępów, ponieważ obiekt był duży, a pierwsze informacje, które do nas otarły nie wskazywały na to, że jest nieużytkowany – wyjaśnia komendant.
Dzięki sprawnej akcji strażaków pożar nie przeniósł się na inne budynki we wsi. W akcji wzięło udział 12 zastępów straży pożarnej, m.in. z Kartuz, Żukowa, Leźna i Miszewa oraz policja z Żukowa. Pożar spowodował zawalenie się konstrukcji dachu olbrzymiego budynku. Przyczyną powstania pożaru mogło być zaprószenie ognia lub podpalenie.