Policjanci z Lęborka zatrzymali 36-letniego mężczyznę, który w autobusie miejskim ukradł pieniądze 14-latce. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Lęborscy policjanci zatrzymali po pościgu mężczyznę, który w miejskim autobusie skradł 14-letniej dziewczynce 250 złotych.
Z ustaleń policji wynika, że wczoraj, jadący autobusem mieszkaniec Lęborka zauważył, że z kieszeni kurtki 14-letniej pasażerki wypadł portfel. Upewnił się, że nikt tego nie widział, podniósł go i schował. Wysiadł z pokrzywdzoną na tym samym przystanku. Gdy dziewczynka zorientowała się, że nie ma przy sobie portfela zapytała go czy przypadkiem go nie znalazł. Słysząc to, 36-latek oddalił się szybkim krokiem. Wówczas dziecko wezwało Policję i opisało interweniującym funkcjonariuszom wygląd podejrzanego mężczyzny.
Policjanci przystąpili do poszukiwań i po chwili, przy jednym z supermarketów zauważyli mężczyznę, który na ich widok zaczął uciekać. Został zatrzymany po pościgu. Okazało się, że jest to opisywany przez pokrzywdzoną 36-letni mieszkaniec Lęborka, który miał przy sobie całą kwotę skradzionych pieniędzy, ale w innych nominałach. Złodziej dla niepoznaki rozmienił je chwilę wcześniej w sklepie. Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat.