Saperzy Marynarki Wojennej podjęli 50 kilogramową bombę lotniczą pochodzącą z czasów II wojny światowej, na którą natrafiono podczas prowadzenia prac ziemnych przy budowie nowej przystani rybackiej w Mechelinkach (gmina Kosakowo).
– Dzisiaj saperzy z 43 Batalionu Saperów Marynarki Wojennej zostali zaalarmowani, że podczas prowadzenia prac ziemnych przy budowie przystani rybackiej w Mechelinkach natrafiono na niebezpieczny obiekt. Patrol rozminowania pod dowództwem mł. chor. mar. Andrzeja Lipca dotarł na miejsce akcji i przystąpił do rozpoznania odnalezionego obiektu – mówi kmdr ppor. Piotr Adamczak, z-ca rzecznika prasowego Dowódcy Marynarki Wojennej.
Ekspertyza wykazała, że była to 50 kilogramowa bomba lotnicza pochodząca z czasów II wojny światowej. Saperzy MW podjęli i zabezpieczyli obiekt, który zostanie zdetonowany na poligonie lądowym Marynarki Wojennej.
Saperzy MW ostrzegają, że każdorazowo, o tego typu znaleziskach należy bezzwłocznie informować Policję. Nie wolno nic ruszać, dotykać, ani przenosić znaleziska. Takie obiekty mogą badać i unieszkodliwiać jedynie specjalistyczne oddziały saperskie. Na niewypały i niewybuchy z II wojny światowej można natrafić w różnych miejscach, a zwłaszcza tam, gdzie przed laty prowadzone były intensywne działania bojowe. Zaledwie dwa tygodnie temu saperzy MW podjęli 100-kg bombę lotniczą na ulicy Polskiej w Gdyni.
Rocznie, patrole saperskie MW, grupy nurków minerów i okręty przeciwminowe Marynarki Wojennej prowadzą około 300 interwencji na lądzie, w strefie brzegowej oraz na Bałtyku, unieszkodliwiając niebezpieczne bomby, pociski artyleryjskie, torpedy, miny czy inne obiekty militarne.