Zamiast mandatu i punktów karnych, zakup zestawu słuchawkowego za 100 zł. Takie rozwiązanie – zdaniem jednego z kierowców – zaproponował mu patrol gdyńskiej drogówki. Mężczyznę zatrzymano za rozmawianie przez telefon w czasie prowadzenia samochodu – podaje Radio Gdańsk.
Słuchacz Radia Gdańsk opowiedział o nietypowej sytuacji, która go spotkała na drodze. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów za rozmowę przez telefon komórkowy w trakcie jazdy. Policjanci zaproponowali kierowcy mandat karny plus punkty albo zakup zestawy słuchawkowego do telefonu za 100 złotych. Mężczyzna myślał, że to oficjalna akcja policji. Propozycje przyjął, ale gdy nie dostał pokwitowania uświadomił sobie, że działanie policjantów było nielegalne – informuje Radio Gdańsk. Rzecznik gdyńskiej policji komisarz Michał Rusak powiedział rozgłośni, że sprawa wymaga wnikliwego wyjaśnienia. – Nie prowadzimy żadnej akcji profilaktycznej polegającej na sprzedawaniu czegokolwiek. Jeżeli są osoby, które spotkały się na drodze z tego typu sytuacją, prosimy o informację.
Jeśli policji uda się złapać „przedsiębiorczy” patrol drogówki, może im grozić nie tylko wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne, ale też postępowanie prokuratorskie.
Fragment wypowiedzi kierowcy zatrzymanego przez policjantów: (…) Jechałem Estakadą Kwiatkowskiego w kierunku obwodnicy i rozmawiałem przez telefon komórkowy. Zatrzymała mnie policja.(…) Powiedzieli, że powód zatrzymania to rozmowa przez komórkę i zaproponowali mandat w wysokości 100 złotych oraz dwa punkty karne. Pomyślałem: No trudno, płacę. A oni na to: „Mamy inną propozycję. Sprzedamy panu zestaw głośnomówiący, zakładany na ucho i odstąpimy od punktów, ale Pan będzie musiał zapłacić 100 złotych”. Zdziwiłem się, że policja robi coś takiego. Ale pomyślałem sobie, że lepiej dać 100 złotych i coś mieć, niż nie mieć. Zgodziłem się, oni otworzyli bagażnik, patrzę a tam cała skrzynka zestawów. Mogłem sobie kolor sprawdzić i tak dalej, do wyboru, do koloru. Sprzedali mi bez żadnego kwitka, bez dokumentu i punktów karnych.(…) Później w domu zajrzałem sobie na Allegro i zobaczyłem, że taki zestaw kosztuje 25-30 złotych. A oni mi go sprzedali za 100 złotych.(…) – źródło Radio Gdańsk
