Krzysztof Skiba, gdański muzyk i showman stracił pracę w Radiu Gdańsk. Sam twierdzi, że chodziło o dobór piosenek w audycji. Nieoficjalnie wiadomo, że rozgłośnia tnie koszty i zwalnia dziennikarzy.
Krzysztof Skiba, lider zespołu Big Cyc, prowadził we wtorki poranną audycję „Skiba z masłem”. W miniony wtorek usłyszał jednak od prezesa Radia Gdańsk, że to jego ostatni występ w roli prowadzącego. Podobno poszło o piosenkę kabaretu Figo Fagot „O Boże, Bożenko”, w której pojawia się wulgaryzm. Skiba sam dobiera utwory muzyczne w swojej audycji, więc trafił na dywanik prezesa Lecha Parella. Ten podziękował artyście za współpracę, ale powód rozstania owiany jest tajemnicą. Prezes Radia Gdańsk, zapowiedział, że nie będzie komentował sprawy zwolnień w rozgłośni. „Spółka dąży do poprawienia kondycji finansowej i dostosowania jej stanu do sytuacji na rynku mediów” – powiedział Gazecie Trójmiasto. Popularny showman prowadził audycję w publicznym radiu od prawie roku. – Wykończyła mnie „Bożenka” – krótko i humorystycznie skomentował zwolnienie z radia Krzysztof Skiba.
Moim zdaniem, to jest nadinterpretacja K. Skiby. Jego program był już nudny i najzwyczajniej kiedyś musiał zejść. Zamiast biadolić jak mała dziewczynka, Skiba powinien poszukać innej pracy i zaproponować coś ciekawego, a nie nudy…
No nieee. Skiba może jest rubaszny, by nie rzec prosty, ale na pewno nie jest nudny. Audycje miał fajne, niesztampowe. Szkoda.
Skiba może być, ale masło było zjałczałe.