Polscy rybacy w strefie przybrzeżnej będą mogli łowić dorsze także w czasie letniego zakazu połowu. Unia Europejska złagodziła przepisy dotyczące okresu ochronnego dla tych ryb.
Polacy od dawna ubiegali się o złagodzenie restrykcyjnych przepisów. Formalnie wniosek w tej sprawie złożył w parlamencie Europejskim europoseł PO Jarosław Wałęsa. Przekonywał, że obowiązujący od pięciu lat plan ochrony dorsza już przyniósł spore korzyści, bo znacznie wzrosła populacja dorsza w Bałtyku. Ryby są wprawdzie małe, ale jest ich bardzo dużo.
– Najważniejsze zmiany, to uaktualnienie wartości śmiertelności połowowej oraz umożliwienie połowów łodziom mniejszym niż 12 metrów w obszarze do 10 mil morskich w okresie zamkniętym na połowy. Pozwoli to drobnemu rybołówstwu przybrzeżnemu poławiać dorsza podczas sezonu zamkniętego, szczególnie w okresie letnim – powiedział Jarosław Wałęsa podczas debaty Europarlamencie.
Między innymi jego argumenty przekonały europejskich polityków Parlamentu Europejskiego. Zanim przepisy wejdą w życie, odbędą się jeszcze rozmowy z Komisją Europejską. Rybacy mają nadzieję, że latem tego roku na łódkach do 12 metrów będą mogli łowić dorsze mimo okresu ochronnego.
Oznacza to, że w sezonie letnim turyści będą mogli zjeść świeżą rybę. Od pięciu lat jedli bowiem tylko świeże flądry, a reszta ryb była mrożona.
Tymczasem Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi opublikowało kwoty połowowe na poszczególne gatunki ryb, które obowiązują polskich rybaków w 2013 roku. Dorsza wyłowimy tym razem o 9 procent mniej.
