Fot. Urząd Pracy

Ponad 16 mln złotych wyda w tym roku na walkę z bezrobociem Powiatowy Urząd Pracy w Słupsku. Pieniądze będą przeznaczone przede wszystkim na wspieranie pracodawców, aby tworzyli nowe miejsca pracy oraz na  bezzwrotne dotacje dla bezrobotnych na założenie własnej firmy.

W powiecie słupskim bez pracy pozostaje ponad 12 tysięcy osób. Choć 22-procentowe bezrobocie nie jest najwyższe w województwie pomorskim, sytuacja niestety pogarsza się z każdym dniem.

– Każdego dnia rejestrujemy setkę nowych bezrobotnych. To zdecydowanie więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku – mówi Janusz Chałubiński, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku.

Najtrudniej jest znaleźć pracę osobom po pięćdziesiątce. – Chciałem znaleźć pracę w budownictwie, ale przyjmują tylko z doświadczeniem. Chciałem więc nauczyć się nowego zawodu, ale powiedziano mi, że do „budowlanki” jestem już za stary i żadnego szkolenia mi nie zaproponowano – skarży się Tadeusz Stefaniak, bezrobotny.

 – Jestem z zawodu cukiernikiem. Przepracowałam w tym zawodzie prawie dwadzieścia lat. Straciłam pracę z końcem roku, a w urzędzie nie ma żadnej oferty dla cukiernika. Jedyną szansą jest dla mnie przekwalifikowanie, ale nawet nie wiem co miałabym w przyszłości robić – mówi bezrobotna Małgorzata Herman.

W walce z coraz większym bezrobociem w powiecie słupskim pomoże otrzymane właśnie ponad 16 milionów złotych. To dwukrotnie więcej niż dostał słupski Urząd Pracy w ubiegłym roku.

– Jesteśmy gotowi wspierać zarówno osoby bezrobotne, jak i pracodawców. To oni przecież tworzą nowe miejsca pracy – mówi Janusz Chałubiński.

Fot. Urząd Pracy
Fot. Urząd Pracy

Urzędy Pracy najszybciej pomogą bezrobotnym  bez kwalifikacji lub z wykształceniem zawodowym. Osoby te stosunkowo najłatwiej przekwalifikować lub nauczyć nowego zawodu. W najtrudniejszej sytuacji są bezrobotni z wyższym wykształceniem.

 – Absolwenci studiów humanistycznych praktycznie nie mają szans na znalezienie pracy związanej ze swoim wykształceniem. Poloniści, politolodzy, historycy czy nauczyciele wszystkich przedmiotów, aby znaleźć pracę muszą się przekwalifikować – radzi Tomasz Kroplewski, kierownik Centrum Aktywizacji Zawodowej w Słupsku.

Najwięcej pieniędzy trafi do bezrobotnych, którzy chcą założyć własną firmę. Nie zabraknie środków także na szkolenia. Zmieni się jednak system edukacji.  Zamiast grupowych kursów, na przykład dla spawaczy, Urząd Pracy będzie przekwalifikowywał bezrobotnych indywidualnie w zależności od potrzeb przyszłego pracodawcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.